Planica. Ostatni kryształ dla Daniela Hubera, piękne loty Olka Zniszczoła

Skoczkowie ostatni raz wjechali na Letalnicę, by zakończyć rywalizację w Pucharze Świata. Wspaniały finałowy konkurs wygrał Daniel Huber, został najlepszym lotnikiem sezonu. Polacy w końcu świetnie: trzeci Aleksander Zniszczoł, piąty Piotr Żyła

Publikacja: 24.03.2024 13:03

Aleksander Zniszczoł

Aleksander Zniszczoł

Foto: PAP/EPA/ANTONIO BAT

Niedzielna seria próbna, pierwszy raz tej zimy ze skokami, dała rezultaty, jakie znaliśmy przed laty i jakich spodziewano się po kadrze Thomasa Thurnbichlera w tym sezonie, lecz przyjść nie chciały. Z niejakim wzruszeniem można było więc oglądać, że listę wyników otwierał Polak, Aleksander Zniszczoł z lotem na odległość 242 metry, piąty był Piotr Żyła (223,5), dziewiąty Kamil Stoch (218), słowem późno bo późno, ale wróciła potęga polskich skoków. Tylko Dawid Kubacki pozostał w głębokim cieniu kolegów, ale i on granicę 200 metrów podczas rozgrzewki jakoś pokonał.

Gdy przyszło do ostatniej rywalizacji o pucharowe premie i punkty zaszczyty może aż tak wspaniale nie było, ale i tak mieliśmy ogromne emocje w obu seriach i w efekcie można było zobaczyć rzadki widok tej zimy – Polaka na podium. 

Konkurs 29 skoczków z góry głównej klasyfikacji Pucharu Świata (miało być 30, lecz zrezygnował Jan Hoerl) rozpoczął w warunkach za jakie kibice uwielbiają Planicę: wróciło słońce, poranny wiatr wiał mocno pod narty, można było oczekiwać, że pieśń pochwalna „Planica, Planica…” wybrzmi wiele razy. Wybrzmiała wiele razy, bo poza granicę 230 m skakali Robert Johansson, Lovro Kos, kończący karierę Peter Prevc, jego brat Domen, zdobywca Pucharu Świata Stefan Kraft, oczywiści także Piotr Żyła i Aleksander Zniszczoł.

Skok tego drugiego był fantastyczny, 237 m w dobrym stylu sędziowie sięgnęli po noty 20-punktowe (w niedzielę w tej sprawie byli bardzo szczodrzy dla skoczków) , trzeba było geniuszu lotniczego Daniela Hubera, by Austriak poleciał 247 m objął zdecydowane prowadzenie. Żyła był 11., Stoch 16., tylko Kubacki ostatni, bo pan Dawid w głowie sezon skończył już wcześniej. 

Ostatnia seria sezonu rozkręciła się na dobre, gdy na belce ponownie siadł Johansson (wcześniej Kamil Stoch poleciał 223 m i utrzymał 16. pozycję) i wprawił publiczność w zachwyt – 240 m. ZA chwilę Piotr Żyła poleciał tyle samo, objął prowadzenie i uśmiechem patrzył, że nie wszyscy rywale potrafili dorównać takiemu osiągnięciu. Awansował o sześć lokat. 

Nawet Peter Prevc nie wyprzedził Polaka. Słoweniec jest od trzech dni jest bohaterem całego kraju, wszyscy koledzy z reprezentacji skakali w kaskach z napisem „Hvala Peter!”, 15 tysięcy widzów zrobiło wspaniałemu skoczkowi niezapomnianą fetę, konkurs po drugim skoku Prevca trzeba było przerwać, by wszyscy chętni, koledzy, rywale i działacze podziękowali Peterowi i życzyli mu szczęścia także poza skokami.

Wiatr wiał jak należy, loty w końcu wznowiono i warto było patrzeć, jak pięknie starszego brata zastępuje młodszy Domen (poleciał 238 m), jak zmobilizował się i zaatakował Kraft (239,5 m), i jak doskonale spisał się Olek Zniszczoł, który skacząc 237,5 m obronił miejsce na podium. Drugie tej zimy. Gwiazdą latania na Letalnicy był jednak Daniel Huber – pofrunął z obniżonej do szóstego stopnia belki (serię zaczynano z dziesiątego) 242,5 m i nie zostawił wątpliwości komu należy się mała Kryształowa Kula za loty. Wszystko zostało jednak w austriackiej rodzinie, Kraft był drugi ze stratą zaledwie trzech punktów. 

Turniej Planica 7 po sześciu zaliczonych lotach (jedną serię drużynową w sobotę odwołano) też wygrał Huber przed Peterem Prevcem i Ryoyu Kobayashim. W Pucharze Narodów kolejność: Austria, Słowenia, Niemcy już nie drgnęła. Polacy na szóstej pozycji, to była ich sztywna tegoroczna norma. Wielką Kryształową Kulę odebrał, całkowicie zasłużenie,  po raz trzeci Stefan Kraft.

Po sezonie zapewne nastąpi wyjaśnianie przyczyn braku wcześniejszych polskich sukcesów tej zimy, spodziewane są zmiany kadrowe (choć nie na stanowisku głównego trenera) i reorganizacja. Potem letnio-jesienne harce na igielicie i już w listopadzie nowa zima ze skokami nowe nadzieje. To się polskim kibicom jednak nigdy nie nudzi. 

Finał PŚ w skokach narciarskich
> Planica/Letalnica

Konkurs finałowy (HS 240): 1. D. Huber (Austria) 487,7 pkt (247 i 242,5 m); 2. D. Prevc (Słowenia) 444,3 (233 i 238); 3. A. Zniszczoł (Polska) 438,1 (237 i 237,5); 4. S. Kraft (Austria) 436,4 (230,5 i 239,5); 5. P. Żyła (Polska) 424,9 (230 i 240); 6. P. Prevc (Słowenia) 422,4 (233,5 i 226,5);…16. K. Stoch 392,8 (227,5 i 223); 29. D. Kubacki (obaj Polska) 294,3 (194 i 187,5).
Turniej Planica 7: 1. Huber 1374,6 pkt; 2. P. Prevc 1282,4; 3. J. A. Forfang (Norwegia) 1256,5;…6. Zniszczoł 1231,2; 8. Żyła 1214,7; 16. Stoch 1160,8; 27. Kubacki 795,6.
Puchar Świata w lotach: 1. Huber 429 pkt; 2. Kraft 426; 3. P. Prevc 382;…9. Zniszczoł 160; 17. Stoch 94; 20. Żyła 79; 39. Kubacki 5.
Puchar Świata: 1. Kraft 2149 pkt; 2. R. Kobayashi (Japonia) 1673; 3. A. Wellinger (Niemcy) 1488;…19. Zniszczoł 524; 25. Żyła 292; 26. Stoch 256; 28. Kubacki 213.
Puchar Narodów: 1. Austria 8149 pkt; 2. Słowenia 5142; 3. Niemcy 5022; 4. Norwegia 4360; 5. Japonia 3275; 6. Polska 2158.

Niedzielna seria próbna, pierwszy raz tej zimy ze skokami, dała rezultaty, jakie znaliśmy przed laty i jakich spodziewano się po kadrze Thomasa Thurnbichlera w tym sezonie, lecz przyjść nie chciały. Z niejakim wzruszeniem można było więc oglądać, że listę wyników otwierał Polak, Aleksander Zniszczoł z lotem na odległość 242 metry, piąty był Piotr Żyła (223,5), dziewiąty Kamil Stoch (218), słowem późno bo późno, ale wróciła potęga polskich skoków. Tylko Dawid Kubacki pozostał w głębokim cieniu kolegów, ale i on granicę 200 metrów podczas rozgrzewki jakoś pokonał.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Skoki narciarskie
Ryoyu Kobayashi skoczył 291 m. Rekord, który może zmienić skoki narciarskie
Skoki narciarskie
Kamil Stoch chce znów wygrywać. Ma w tym pomóc osobisty trener
Skoki narciarskie
Kamil Stoch z własnym trenerem. Polski Związek Narciarski wyraził zgodę
Skoki narciarskie
Konkurs lotów w Planicy. Kryształy były dla innych
Skoki narciarskie
Finał PŚ w Planicy. Drużynowo najlepsi Austriacy, Polska piąta