Wybory do Parlamentu Europejskiego są dla obecnej Lewicy, pod wodzą Włodzimierza Czarzastego i Roberta Biedronia, ostatnią szansą, by zawrócić z drogi na polityczny margines, na końcu której może być powolne roztapianie się w Koalicji Obywatelskiej jako jej lewe skrzydło lub radykalna zmiana przywództwa i przejęcie rządów w Lewicy przez polityków Partii Razem, co prawdopodobnie skończyłoby się na przejście do opozycji wobec wszystkich i wszystkiego na wzór Konfederacji, choć z krańcowo odmiennych od niej pozycji. Jeśli w wyborach do PE Lewica nie przekroczy 10 proc. poparcia jej członkowie będą musieli ostatecznie zdecydować się na jedną z tych dróg.