Prokuratura: Nie będzie śledztwa ws. pobicia uczestnika strajku kobiet

Prokuratura uznała, że policjanci - oskarżani przez uczestnika strajku kobiet, Michała o to, że brutalnie pobili go po demonstracji - nie przekroczyli swoich uprawnień. W sprawie tej nie zostanie wszczęte śledztwo - informuje Onet.

Aktualizacja: 16.12.2020 06:42 Publikacja: 16.12.2020 06:31

Prokuratura: Nie będzie śledztwa ws. pobicia uczestnika strajku kobiet

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek

Pod koniec października Michał, który uczestniczył w proteście przeciwko wyrokowi TK ws. aborcji, miał zostać po demonstracji zabrany przez policjantów do radiowozu, gdzie - jak relacjonuje - "rzucono go na ziemię, wykręcono ręce i duszono bocznym chwytem na krtań".

- Krzyczeli: „jesteś kur… zerem, poddajesz się?” – relacjonuje rozmówca Onetu.

Michał miał "błagać, żeby przestali". - Krzyczałem, że się poddaję. Zmusili do poniżającego wyznania: „tak, jestem grzeczny”. Podsumowali: „a taki byłeś twardy w gębie” – relacjonuje.

Obdukcja wykazała, że do obrażeń mogło dojść „w warunkach i czasie podawanych przez badanego”.

Tymczasem prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa ponieważ - jak przekonują śledczy - mężczyzna sam zachowywał się agresywnie, a policjanci nie przekroczyli swoich uprawnień.

Rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Aleksandra Skrzyniarz w rozmowie z Onetem wyjaśniła, że "istniały podstawy do zastosowania siły fizycznej" wobec Michała, ponieważ nie wykonywał on poleceń policjantów i był agresywny.

Michał przyznaje, że wdał się w pyskówkę z policjantami zarzucając im, że lekceważyli agresywne zachowanie narodowców próbujących zakłócić protest przeciwko wyrokowi TK ws. aborcji. - Nie ukrywam, że rzuciłem też kilka prowokacyjnych haseł do narodowców. Pytałem, czy trzymają się sukienek pedofilii, czy sukienek swoich kobiet – relacjonuje.

Zaprzecza jednak, jakoby zachowywał się agresywnie w radiowozie.

Pod koniec października Michał, który uczestniczył w proteście przeciwko wyrokowi TK ws. aborcji, miał zostać po demonstracji zabrany przez policjantów do radiowozu, gdzie - jak relacjonuje - "rzucono go na ziemię, wykręcono ręce i duszono bocznym chwytem na krtań".

- Krzyczeli: „jesteś kur… zerem, poddajesz się?” – relacjonuje rozmówca Onetu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Ponad połowa Polaków nie chce zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach
Społeczeństwo
Poznań: W bibliotece odkryto 27 woluminów z prywatnych zbiorów braci Grimm
Społeczeństwo
Budowa S1 opóźniona o niemal rok. Powodem ślady osadnictwa sprzed 10 tys. lat
Społeczeństwo
Warszawa: Aktywiści grupy Ostatnie Pokolenie przykleili się do asfaltu w centrum
Społeczeństwo
Afera Collegium Humanum. Wątpliwy doktorat Pawła Cz.