Tegoroczne lato było rekordowe pod względem liczby utonięć. Z danych Komendy Głównej Policji wynika, że w tym miesiącu (do 27 sierpnia) utonęło już 98 osób. W lipcu – 75. Dla porównania w całym 2017 r. życie w wodzie straciło 449 osób.
Skala tych tragedii nie idzie w parze z tym, co o swoich umiejętnościach pływackich myślą Polacy. Z sondażu przeprowadzonego przez IBRiS na zlecenie „Rzeczpospolitej” wynika, że 64,4 proc. ankietowanych może się pochwalić umiejętnością pływania – z tego 78 proc. mężczyzn i 51 proc. kobiet. Najwięcej umiejących pływać osób znajduje się w grupie osób między 18. a 29. rokiem życia (85 proc.), z wyższym wykształceniem (78 proc.) i zarabiających na rękę ponad 5 tys. zł miesięcznie (93 proc.).
Zdecydowana większość ankietowanych bardzo przychylnie patrzy na swoje umiejętności pływackie. Aż 27,6 proc. twierdzi, że pływa bardzo dobrze, a kolejne 44 proc. – raczej dobrze. Słabo pływa co czwarty ankietowany, wśród deklarujących, że w ogóle potrafią to robić.
– Moje doświadczenie pokazuje, że te oceny są zdecydowanie przesadzone – komentuje Krzysztof Jaworski, prezes WOPR w Legionowie. – Bardzo często spotykamy osoby, które pływały dobrze w młodości i wydaje im się, że mimo upływu lat, ich umiejętności nadal są na najwyższym poziomie – mówi Jaworski.