W środę władze Inicjatywy Polskiej mają zdecydować o tym, czy ugrupowanie Barbary Nowackiej wystartuje w wyborach do sejmików w ramach Koalicji Obywatelskiej. W szeregach Inicjatywy nie ma jednak zgody, co do współpracy z Platformą Obywatelską i Nowoczesną. - Nie wyobrażam sobie, że moi wyborcy w pakiecie ze mną dostają Grzegorza Schetynę - mówiła w poniedziałek Paulina Piechna-Więckiewicz, warszawska radna, która jest kandydatką na wiceprezydenta stolicy, wspierając w wyborach Jana Śpiewaka.
Andrzej Rozenek, kandydat SLD na prezydenta, powiedział w programie "Tłit WP", że nie jest zawiedziony "flirtem" Nowackiej z Koalicją Obywatelską. - Zawiedziony może się czuć tylko ktoś, kto pokładał nadzieję, a ja tu większej nie miałem - stwierdził.
- Od dawna widać było, że Barbara Nowacka zagubiła się w polityce. Teraz, mam nadzieję, odnalazła miejsce. Życzę jej powodzenia. Wybrała trudny kierunek - liberalno-konserwatywny, ale rozumiem, że to potrzeba chwili - ocenił polityk.
Rozenek dodał, że on sam jest "najlepszym dowodem na to, że można do SLD wrócić z dalekich podróży". - Tego kolegom życzę. SLD jest najsilniejszą partią na lewicy. Nie ma czasu na eksperymenty. Musimy walczyć, by zatrzymać PiS. Każda mądra głowa jest potrzebna - powiedział.
Polityk, który w lutym 2016 roku współtworzył Inicjatywę Polską, a w czerwcu zeszłego roku wrócił do SLD, ocenił też, że Robert Biedroń byłby dobrym kandydatem na prezydenta Polski. Były kolega Rozenka z Ruchu Palikota ogłosił w poniedziałek, że nie będzie ubiegał się o drugą kadencję na stanowisku prezydenta Słupska.