Polscy siatkarze w poniedziałek pokonali w Apeldoorn Niemców 3:0, i awansowali tym samym do półfinału mistrzostw Europy. Dziś rano mieli udać się do Lublany, gdzie w czwartek zmierzą się o awans do finału. Polscy sportowcy utknęli jednak na lotnisku w Amsterdamie, gdyż odwołany został ich lot w związku z zawieszeniem na dwa dni działalności przez słoweńskie linie Adria Airways, którymi mieli podróżować.
Gdy Polski Związek Piłki Siatkowej szukał połączenia zastępczego, na problemy siatkarzy zareagował premier Mateusz Morawiecki, który poinformował, że po Biało-Czerwonych zostanie wysłany samolot rządowy, który zabierze ich na półfinał do Lublany.
"Co za wspaniałe uczucie, kiedy uzyskujemy wsparcie od naprawdę wszystkich w Polsce. Dziękuje wszystkim kibicom. Dziękuje Panu Premierowi Mateuszowi Morawieckiemu. Mam nadzieję, że będę mógł Panu podarować mój medal za kilka dni... " - napisał na Twitterze trener reprezentacji siatkarzy Vital Heynen.
Bez względu na wynik czwartkowego meczu Polski ze Słowenią drużyny udadzą się do Paryża, gdzie w weekend zaplanowano spotkanie o trzecie miejsce i finał.