- Poczułem oburzenie, bo to jest sytuacja nieakceptowalna w państwie, w którym obowiązuje trójpodział władzy. To bezpośredni nacisk na sędziego - mówił Wawrykiewicz. - To, że zażądał list poparcia dla kandydatów do KRS, było wynikiem zastosowania się do kryteriów wskazanych przez TSUE z 19 listopada. To wzbudziło wiceministra Wójcika, który zapowiadał postępowanie dyscyplinarne wobec sędziego. Konsekwencją tego była decyzja ministra Ziobry, która była skandaliczna i oburzająca - dodał.

Zobacz całą rozmowę na onet.pl

Czytaj także: Juszczyszyn: sędzia nie może bać się polityków