Abstrahując od oceny wiarygodności złożonego oświadczenia, rodzi ono zasadnicze pytanie, jak ma postąpić organ procesowy, gdy musi odebrać depozycje procesowe od osoby będącej pod wpływem alkoholu, a jeżeli już zdecyduje się na taki krok, to czy mogą one dostarczyć pełnowartościowego materiału dowodowego.
Czytaj także: Piotr Kosmaty: dziennikarstwo śledcze musi być rzetelne
Próba znalezienia odpowiedzi na tak postawione pytanie unaocznia niejednolitość stanowiska judykatury i doktryny wobec problematyki przesłuchiwania osób będących w stanie nietrzeźwości. Rozważania rozpocząć należy od stanowczej wypowiedzi ustawodawcy zawartej w treści art. 171 § 5 kodeksu postępowania karnego, która nie pozostawia złudzeń, iż niedopuszczalne jest podanie przez organ procesowy środków chemicznych wpływających na procesy psychiczne osoby przesłuchiwanej, a zatem również alkoholu. Niestety, takiego jednoznacznego stanowiska nie można odnaleźć w odniesieniu do samej dopuszczalności przesłuchiwania osoby nietrzeźwej lub do innego podobnie działającego środka. O ile bowiem wpływ alkoholu bądź innych podobnie działających środków może prowadzić do eliminacji dowodu wskutek stwierdzenia jego uzyskania w warunkach wyłączających swobodę wypowiedzi, o tyle nie każda ilość tych środków w organizmie może powodować lub powoduje taki skutek.
Nie tylko liczba promili świadczy o nietrzeźwości
Znamienny jest w tym wypadku przykład uznania za przestępstwo kierowania pojazdami po osiągnięciu ustawowo określonego progu zawartości alkoholu w organizmie. Takie określenie przez ustawodawcę prawnie relewantnego stanu związanego z użyciem alkoholu pozwala za uprawnione przyjąć stanowisko, iż nie każda ilość alkoholu doprowadzi do zastosowania art. 171 § 7 k.p.k.
Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 26 listopada 2003 r. stanął na stanowisku, że: „Wprawienie się przez samego świadka (czy też oskarżonego) w stan nietrzeźwości, ograniczający, a nawet czasami znoszący, swobodę wypowiedzi rozumianą jako zdolność panowania nad własną wolą przy ich formułowaniu, stanowi przeszkodę wykluczającą przesłuchanie go w okresie pozostawania pod działaniem alkoholu". To stanowisko jednoznaczne w swojej treści, zwłaszcza w kontekście dalszej części orzeczenia, ponieważ wyraźnie podkreślony w nim został zakaz wykorzystywania przez organ procesowy stanu upojenia alkoholowego przesłuchiwanego, który – będąc w takim stanie – nie może korzystać z nieskrępowanego wyrażania swoich myśli. To z kolei prowadzi do wniosku, iż depozycje procesowe złożone w stanie nietrzeźwości nie mogą zostać zaliczone do materiału dowodowego. Nie jest przy tym istotne, czy wyłączenie swobody wypowiedzi zostało spowodowane przez organ procesowy czy też nastąpiło niezależnie od niego.