Miliard więcej na sądownictwo w projekcie budżetu państwa na 2020 r.

Nakłady na sądy powszechne według przedłożonego przez rząd projektu mają wzrosnąć o kilkanaście procent.

Aktualizacja: 29.08.2019 08:21 Publikacja: 28.08.2019 19:26

Miliard więcej na sądownictwo w projekcie budżetu państwa na 2020 r.

Foto: Adobe Stock

Teraz nad projektem budżetu na 2020 r. rozpocznie się dyskusja, może także w ramach kampanii wyborczej, ale o przyszłorocznych wydatkach zdecyduje już przyszły parlament.

Czytaj też:

Ile Polaka kosztuje utrzymanie sądów i prokuratur

Ile kosztują budżet nowe dyscyplinarki sędziów

Pracownicy sądów i prokuratur walczą o podwyżki wynagrodzeń

Jacek Wilk: Budżet sędziów powinien być niezależny od polityków

Sądy powszechne rejonowe, okręgowe i apelacyjne, których łącznie jest ok. 400, dostać mają więcej. W tym zakresie jest to projekt Ministerstwa Sprawiedliwości (dysponent części 15 budżetu państwa – Sądy powszechne), które przewiduje wzrost wydatków z 8,1 miliarda w obecnym roku do 9,2 mld w 2020 r.

O dodatkowe środki wystąpiły też najwyższe instytucje sądowe ochrony prawa, które same przestawiają swoje budżety. Kilkanaście urzędów centralnych ma swego rodzaju autonomię budżetową. Mianowicie minister finansów włącza do projektu ustawy budżetowej dochody i wydatki m.in. Kancelarii Sejmu, Senatu i  Prezydenta RP, ale też Sądu Najwyższego, Naczelnego Sądu Administracyjnego wraz z wojewódzkimi sądami administracyjnymi, Krajowej Rady Sądownictwa, sądownictwa powszechnego, rzeczników praw obywatelskich i praw dziecka, Instytutu Pamięci Narodowej.

„Święte krowy"

I tak swoje wydatki SN przewidział w wysokości 178,8 mln zł (to 113,1 proc. budżetu z 2019 r.), NSA 575,7 mln zł (109,7 proc.), Trybunał Konstytucyjny 39,7 mln zł (107,1 proc.), rzecznik praw obywatelskich 59,7 mln zł (146,2 proc.), rzecznik praw dziecka 17,4 mln zł (150,8 proc.) i Krajowa Rada Sądownictwa 16,9 mln zł (105,1 proc.).

W ramach wyżej wymienionych wydatków finansowane będą koszty uposażenia sędziów i prokuratorów w stanie spoczynku oraz uposażenia rodzinne. Łącznie wydatki na ten cel wyniosą w przyszłym roku aż 641,4 mln zł.

– Co się tyczy budżetu SN, to przybyło nam wielu nowych sędziów, którzy wymagają dodatkowego wyposażenia biurowego, wsparcia urzędniczego, ale ten nasz projekt powinien wystarczyć, pod warunkiem że się w Sejmie utrzyma – mówi „Rz" sędzia SN Michał Laskowski, rzecznik tego sądu.

– Budżet RPO jest od czterech lat redukowany, tak że wydatki bieżące Biura utrzymywane są na poziomie z 2012 r., tymczasem w 2018 r. do Biura wpłynęło 57 546 wniosków obywateli, o 5 tys. więcej niż rok wcześniej, m. in. wnioski o skierowanie skargi nadzwyczajnej. Ponieważ sieć punktów informacyjnych RPO, gdzie można raz na miesiąc albo dwa miesiące spotkać się z pracownikiem Biura RPO i porozmawiać o swojej sprawie, nie wystarcza, by nieść skuteczną pomoc w wielu skomplikowanych sprawach, w tej propozycji budżetu RPO wniósł o stworzenie 12 dodatkowych oddziałów zamiejscowych, a to dodatkowe 4 mln zł – wskazuje Agnieszka Jędrzejczyk z Biura RPO.

Ostateczny kształt wydatków tych najwyższych szczebli Temidy i ochrony prawa określi dopiero ustawa budżetowa.

Dodajmy, że Ministerstwo Sprawiedliwości opublikowało właśnie wyjaśnienie (na zarzuty opozycji) w sprawie skokowego wzrostu wydatków Ministerstwa Sprawiedliwości w latach 2015–2019. Wskazuje, że wydatki resortu jako urzędu obsługującego ministra sprawiedliwości od kilku lat się nie zwiększają, wręcz maleją. W 2015 roku, ostatnim za rządów PO–PSL, wynosiły prawie 249 mln zł, w 2018 r. ok. 245 mln zł, a w 2019 r. – 231 mln zł.

Wciąż za mało pieniędzy

– Dobrze, że są proponowane w budżecie wyższe wydatki na sądy, ale raczej nie zagwarantują one istotnej poprawy sprawności przeciążonych sądów – mówi sędzia SO w Krakowie, prezes Stowarzyszenia Sędziów Themis Beata Morawiec. – Wyższe nakłady nie przełożą się na efekty w sądach, jeśli nie zostaną przeznaczone na wynagrodzenie zatrudnionych tam osób, zwłaszcza urzędników. W wielu wypadkach podwyżki np. dla referendarzy winny być znacznie wyższe niż kilkanaście procent. Już teraz nie ma chętnych do pracy w sądach, a wielu przyjętych na urzędnicze stanowiska po miesiącu czy dwóch odchodzi, ze względu na niskie zarobki przy ciężkiej pracy i  dużej odpowiedzialności.

Dodajmy, że zgodnie z niedawnym porozumieniem między protestującymi pracownikami sądów a Ministerstwem Sprawiedliwości mają oni dostać jeszcze w tym roku podwyżki średnio 450 zł (brutto), a od stycznia 2020 r. kolejną podwyżkę. Budżet te wydatki musi oczywiście uwzględniać.

Teraz nad projektem budżetu na 2020 r. rozpocznie się dyskusja, może także w ramach kampanii wyborczej, ale o przyszłorocznych wydatkach zdecyduje już przyszły parlament.

Czytaj też:

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP