Jest wiedzą powszechną, że to Łukasz Piebiak wskazywał Zbigniewowi Ziobrze kandydatów do pracy w Ministerstwie, neo-KRS-e, czy na prezesów sądów, przy czym były to osoby bez niezbędnego doświadczenia i kwalifikacji, nierzadko w przeszłości karane dyscyplinarne, których jedyną rekomendacją była bezwzględna lojalność. Stanowisko takie było wielokrotnie wyrażane przez stowarzyszenia sędziowskie. Zgodnie z ustawą prawo o ustroju sądów powszechnych sędzia powinien być „nieskazitelnego charakteru", tymczasem wyżej wymienieni sędziowie mają charakter skażony służalczą uległością wobec władzy wykonawczej.
Sędziowie protestują przeciwko stwierdzeniu Premiera Mateusza Morawieckiego oraz Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, że dymisja z funkcji wiceministra Łukasza Piebiaka, oraz odwołanie z delegacji w ministerstwie sędziego Jakuba Iwańca kończy sprawę afery w Ministerstwie Sprawiedliwości. Jednoznacznie oceniamy, że jest to próba „zamiecenia sprawy pod dywan". Kierowana przez potencjalnie uwikłanego w aferę Zbigniewa Ziobrę Prokuratura do tej pory nie podjęła żadnych realnych działań w celu jej wyjaśnienia, pomimo, że już w marcu bieżącego roku zabezpieczyła urządzenia elektroniczne hejterki internetowej o pseudonimie „Emi", przy pomocy których komunikowała się z pracownikami ministerstwa i innymi członkami grupy dyskusyjnej o nazwie „Kasta". W szczególności nie zabezpieczono urządzeń elektronicznych pracowników ministerstwa i członków neo-KRS uwikłanych w aferę, nie sprawdzono kanałów dystrybucji pieniędzy i informacji pomiędzy tymi osobami, nie odsunięto ich od pełnienia funkcji. Wszystkie te zaniechania bezpośrednio obciążają Zbigniewa Ziobrę, który w kwietniu 2016 r., łącząc funkcje Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego, przejął pełną kontrolę nad prokuraturą. Wyrażamy głębokie przekonanie, że dopóki będzie on pełnił funkcję superprokuratora tzw. „afera Piebiaka" nie zostanie wyjaśniona.
Jako „mydlenie oczu" oceniamy tworzenie przez neo KRS szczegółowych zasad komunikowania się sędziów w Internecie. Zasady etyki sędziowskiej zostały już skodyfikowane przez „starą" KRS, wybraną zgodnie z Konstytucją. Problem w tym, że nic nie jest w stanie zastąpić zwykłej ludzkiej przyzwoitości i zasad moralnych. Zresztą neo KRS, który został wybrany w sposób naruszający art. 187 Konstytucji, a zarazem wyjęty spod społecznej kontroli (poprzez utajnienie list poparcia sędziów-członków), a następnie skompromitowany wieloma działaniami podważającymi niezależność polskiego sądownictwa, a także uprawdopodobnioną przez media współpracą 4 jego członków z hejterką internetową Emilią, nie ma moralnych, ani prawnych podstaw, aby uchwalać zasady etyki sędziowskiej.
Wyrażamy pogląd, iż obecność wśród osób utrzymujących kontakty z hejterką internetową o pseudonimie Emi, względnie udział w grupie dyskusyjnej „Kasta" inspirującej działalność hejterów internetowych m.in. 4 członków neo KRS (Jarosława Dudzicza, Dariusza Drajewicza, Macieja Nawackiego i Macieja Mitery), 2 zastępców Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych (Michała Lasoty i Przemysława Radzika), a także jednego z sędziów nowej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego (Konrada Wytrykowskiego) potwierdza tezę, że najważniejsze nowe instytucje utworzone w ramach tzw. „wielkiej reformy" wymiaru sprawiedliwości są politycznie skorumpowane i moralnie skompromitowane.
Zwracamy uwagę opinii publicznej, że koordynowana przez pracowników Ministerstwa Sprawiedliwości oszczercza kampania internetowa przeciwko sędziom mogła realizować znamiona szeregu typów przestępstw, w tym przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych (art. 231 k.k.), stalkingu (art. 190 a § 1 kk), ujawnienia informacji z postępowań karnych i dyscyplinarnych (art. 266 § 2 kk), znieważenia funkcjonariusza publicznego (art. 226 § 1 kk, a w odniesieniu do Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego również art. 226 § 3 kk), pomówienia za pomocą środków masowego komunikowania (art. 212 § 2 kk), bezprawnego przetwarzania danych osobowych (art. 107 ust. 1 ustawy o ochronie danych osobowych), a być może nawet działania w zorganizowanej grupie przestępczej (art. 258 § 1 k.k.). Stopień społecznej szkodliwości opisanych czynów jest tym większy, że chociaż były one skierowane przeciwko poszczególnym sędziom, jednak jako całość zmierzały do zmiany konstytucyjnego ustroju państwa, poprzez podporządkowanie władzy sądowniczej egzekutywie, a zostały podjęte przez funkcjonariuszy publicznych na najwyższych szczeblach władzy wykonawczej. Dla wyjaśnienia sprawy niezbędne jest niezwłoczne podjęcie szeroko zakrojonego śledztwa, po uprzednim odsunięciu od możliwości wpływu na jego przebieg osób potencjalnie zainteresowanych zatuszowaniem przestępstw.
W świetle powyższego wzywamy: