Do godziny trzeciej rano trwało posiedzenie na projektem w sprawie nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. PiS uważa, że są to rozwiązania kompromisowe. Opozycja natomiast, że przepisy te są niekonstytucyjne. Co się wydarzyło tej nocy?
Marek Domagalski: Paradoksalnie niewiele się wydarzyło. Wieczorem poszła informacja, że Sejm ma od początku uchwalać ustawę, ale nie o to chodziło, a tylko o powtórzenie pewnego fragmentu prac nad ustawą.
Wczoraj projekt KOD został wycofany i to wprowadziło małe zamieszanie. Z wyjaśnień pełnomocnika KOD wynika, że jest to decyzja polityczna. Poza tym żadne nowe zmiany nie pojawiły się w nocy.
PiS natomiast ogłosił wczoraj dwie istotne poprawki do proponowanej ustawy. Definitywnie zrezygnował z głosowania większością 2/3 głosów. Ponadto odebrał prezydentowi i Prokuratorowi Generalnemu prawo do określania, czy ustawa jest ważna, bo to by skutkowało, że ustawa taka musiałaby być rozpatrywana przez cały skład Trybunału.
Wcześniej PiS obniżył próg całego składu TK do 11 sędziów. I co najważniejsze, ustawa przewiduje opublikowanie wyroków, które były do tej pory blokowane - poza jednym , który dla Kowalskiego nie ma żadnego znaczenia bowiem dotyczy zmiany ustawy o TK.