W związku z tym głowa państwa nie odpowie na wnioski stron sporu. Z relacji współpracowników prezydenta ma wynikać, że zaangażowanie się w spór mogłoby zaszkodzić kampanii wyborczej Dudy.
Przypomnijmy, że sędzia Kamil Zaradkiewicz, pełniący funkcję I prezesa Sądu Najwyższego oświadczył, że z uwagi na wątpliwości w zakresie wykładni przepisów Regulaminu Sądu Najwyższego o wyborze kandydatów na Pierwszego Prezesa SN, zamierza niezwłocznie zwrócić się do prezydenta Andrzeja Dudy o zmianę regulaminu Sądu Najwyższego. Jednocześnie odroczył Zgromadzenie Ogólne Sądu Najwyższego.
Czytaj także: Wybory w Sądzie Najwyższym - Zaradkiewicz: będzie wniosek o zmianę regulaminu SN
- Moja decyzja wynika z odpowiedzialności oraz konieczności zapewnienia prawidłowego wyboru kandydatów przez Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN. W dotychczasowym procedowaniu ujawniły się rozbieżne interpretacje obowiązujących przepisów, a także stanowiska, co do ich stosowania. To zaś prowadzi do pogłębiania sporów i może skutkować kwestionowaniem prawidłowej realizacji poszczególnych czynności dokonywanych w trakcie Zgromadzenia Ogólnego, w tym w szczególności przedstawienia prezydentowi kandydatów na stanowisko Pierwszego Prezesa SN - komentował swoją decyzję Zaradkiewicz.
- Mając świadomość głębokich podziałów między sędziami, wyrażam nadzieję, że podjęcie przeze mnie starań o usunięcie powyższych wątpliwości i rozbieżności pozwoli na uniknięcie utrwalania tych różnic - dodał.