Prof. Piotr Hofmański: widzę jak się ten kraj rujnuje

Niezależny system sądownictwa to jeden z podstawowych warunków tego, by być członkiem unijnej wspólnoty. Polska dziś się do tej wspólnoty nie kwalifikuje - stwierdził w wywiadzie z Onetem nowo wybrany prezydent Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze, sędzia Piotr Hofmański - jedyny Polak orzekający w tym sądzie

Aktualizacja: 14.03.2021 15:31 Publikacja: 14.03.2021 15:14

Prof. Piotr Hofmański

Prof. Piotr Hofmański

Foto: ICC-CPI/Max Koot

Sędziowie Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze (MTK) wybrali w czwartek sędziego Piotra Hofmańskiego na stanowisko Prezesa Trybunału na 3-letnią kadencję.

Prof. Hofmański przed nominacją do MTK był sędzią Izby Karnej Sądu Najwyższego, pełnił też funkcję rzecznika prasowego tego sądu.

Sędzia udzielił wywiadu portalowi Onet.pl:

Magda Gałczyńska, Onet: Przede wszystkim, gratulacje – w czwartek został pan wybrany prezydentem Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze. Czy ktoś z polskich władz już panu tego zaszczytu pogratulował?

Sędzia prof. Piotr Hofmański: Otrzymałem gratulacje od Ambasadora Polskiego w Holandii. Z Warszawy nie odezwał się nikt. Szczerze jednak powiem, że takich gratulacji nie oczekuję.

Pana kadencja będzie trwać trzy lata. I ma pan pewność, że nikt tej kadencji nie przerwie. Inaczej niż w Polsce, gdzie przed jej upływem przerwano działalność tzw. Starej Krajowej Rady Sądownictwa i powołano nową, w sposób upolityczniony. Równie wielkie kontrowersje budzą zmiany w Trybunale Konstytucyjnym czy Sądzie Najwyższym. Czy Polskę, gdzie tak traktuje się wymiar sprawiedliwości dziś łatwo byłoby wprowadzić w szeregi państw Unii Europejskiej? Pytam, bo tego rodzaju wątpliwość głośno podnosi część prawników.

Powiem wprost. Po tym, co się w Polsce stało w ciągu ostatnich pięciu lat nikt by takiego państwa, jakim dziś jest nasz kraj do Unii Europejskiej nie przyjął. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości.

Z jakiego powodu?

Przyjęcie do UE byłoby dla nas dziś raczej niemożliwe, bo jedną z podstawowych gwarancji demokratycznego państwa prawnego - a tylko państwa wierne zasadzie demokratycznego państwa prawa mogą przystąpić do unijnej Wspólnoty - jest niezależny system sądownictwa. Tego w Polsce w zasadzie systemowo już nie ma. Zaś Unia to nie tylko wspólna gospodarka, otwarte granice, ale przede wszystkim wspólnota wartości. Do tych wartości należy to, co leży u podłoża państwa prawa.

Teoretycznie wszystkie instytucje, które istniały przed 2015 r. istnieją nadal, ale...

No właśnie - "ale". Znaczna część tych instytucji stała się ostentacyjnie, jawnie wręcz zależna od polityków. W tym, częściowo, mój Sąd Najwyższy. Mówię "mój", bo spędziłem w nim 20 lat. Dziś widzę, jak stawia się "pod ścianą" przyzwoitych sędziów, a do starych Izb SN "kuchennymi drzwiami" wprowadza się osoby, które niekoniecznie na tak zaszczytną funkcję zasługują.

Bo zostali wadliwie powołani? Taki zarzut podnoszony jest wobec nowych osób w SN. Do tego w ostatnim czasie nowa prezes SN prof. Małgorzata Manowska przenosi do "starych" Izb sędziów rekomendowanych do tego sądu przez nową KRS. Tworzy swego rodzaju "mix" w tych Izbach.

Dokładnie, chodzi zarówno o proces powołania tych osób, jak fakt, że trafiają do właściwie ukształtowanych Izb SN. Sam fakt, że owi "sędziowie" zdecydowali się z takiej procedury skorzystać, czyli użyć tych "kuchennych drzwi", nie świadczy o nich najlepiej. To mnie razi i boli, podobnie jak większość spraw, które na co dzień w Polsce obserwuję. Pozornie jestem daleko, ale to jest mój kraj i serce mnie boli, gdy widzę jak się ten kraj rujnuje.

Na czym to rujnowanie ma polegać?

Głównie chodzi mi, rzecz jasna, o wymiar sprawiedliwości. To najbliższa mi dziedzina. Prawidłowo ukonstytuowany wymiar sprawiedliwości funkcjonuje po to, by bronić obywatela przed państwem, przed jego wszechwładzą. A jeśli system ten jest przejęty i zniewolony przez władzę wykonawczą - co jak w soczewce widzimy w Polsce - to o takiej ochronie dla "zwykłego Kowalskiego" nie może być mowy. Poza tym, po ingerencji polityków w wymiar sprawiedliwości znika coś takiego jak pewność prawa. I gdy dojdzie do kolizji: interes "Kowalskiego" kontra interes władzy, to władza przy takim układzie będzie górą.

Szanowny Panie Prezesie,

Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku serdecznie gratulują Panu wyboru na zaszczytne stanowisko Prezesa Międzynarodowego Trybunału Karnego – sądu międzynarodowego o wielkim znaczeniu.

Jest to niewątpliwie Pański osobisty sukces, ale także sukces polskiej myśli prawniczej. 

Wyrażamy radość z tej okazji i chcielibyśmy w tym widzieć powód do optymizmu, tak nam potrzebnego, jeśli się zważy,  w jaki sposób traktuje się prawo i prawników w naszym kraju w ostatnich kilku latach.

Stanisław Biernat, Teresa Dębowska – Romanowska, Kazimierz Działocha, Lech Garlicki, Mirosław Granat, Wojciech Hermeliński, Adam Jamróz, Stefan Jaworski, Biruta Lewaszkiewicz-Petrykowska, Wojciech Łączkowski, Ewa Łętowska, Marek Mazurkiewicz, Andrzej Mączyński, Janusz Niemcewicz, Małgorzata Pyziak -Szafnicka, Stanisław Rymar, Ferdynand Rymarz, Andrzej Rzepliński, Marek Safjan,  Jerzy Stępień, Piotr Tuleja, Sławomira Wronkowska-Jaśkiewicz, Mirosław Wyrzykowski, Bohdan Zdziennicki, Andrzej Zoll, Marek Zubik.

Sędziowie Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze (MTK) wybrali w czwartek sędziego Piotra Hofmańskiego na stanowisko Prezesa Trybunału na 3-letnią kadencję.

Prof. Hofmański przed nominacją do MTK był sędzią Izby Karnej Sądu Najwyższego, pełnił też funkcję rzecznika prasowego tego sądu.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona