Dalkowska ws. ataku na sędzię: w sądach jest bezpiecznie

- Z tego co wiem, w każdym sądzie już jest wdrożony system bezpieczeństwa. To zaś oznacza, że na terenie sądu powinny być służby, które chronią sędziów - tak wiceminister sprawiedliwości Anna Dalkowska skomentowała dla Onet. pl doniesienia o ataku na sędzię w Rybniku.

Publikacja: 20.02.2020 18:08

Anna Dalkowska

Anna Dalkowska

Foto: Ministerstwo Sprawiedliwości

Jako pierwsze o ataku poinformowało Stowarzyszenie "Iustitia". "Dziś sędzia Sylwia Rehlis z Sądu Rejonowego w Rybniku została napadnięta przez podsądnego na posiedzeniu. Podsądny przeskoczył przez stół sędziowski uderzył ją w pięścią w okolice obojczyka a następnie skopał. Protokolant obezwładnił napastnika" - czytamy na Onet.pl

Onet potwierdził, że napastnik miał przy sobie nóż. Odebrano mu go przed wejściem. Z informacji Onet.pl wynika, że po ataku na sędzię nie odwołano pozostałych rozpraw i Sylwia Rehlis pozostała w sądzie, by wykonywać dalsze obowiązki.

Czytaj także: Sędzia pobita podczas posiedzenia

Policja podaje, że stan zdrowia zaatakowanej kobiety nie wymagał wezwania pomocy lekarskiej. Sędzia bezpośrednio po zajściu nałożyła na napastnika, mieszkańca Wodzisławia, karę 14-dniowego pozbawienia wolności, zgodnie z art. 49 ustawy o sądach. Policjanci przejęli 39-latka, by osadzić go w izbie zatrzymań w Raciborzu. W piątek trafi do aresztu w celu odbycia kary.

Dalkowska: wdrożono już system bezpieczeństwa

- Będziemy ten przypadek dokładnie analizować - zapewnia Onet wiceminister sprawiedliwości Anna Dalkowska, odpowiedzialna za sądy. - Z tego co wiem, w każdym sądzie już jest wdrożony system bezpieczeństwa. To zaś oznacza, że na terenie sądu powinny być służby, które chronią sędziów - mówi. - Do tego nie zapomnijmy, że każdy z sędziów dysponuje możliwością bezpośredniego wezwania ochrony podczas rozprawy na salę sądową poprzez naciśnięcie tzw. guzika bezpieczeństwa - zaznacza.?

Dlaczego człowieka, któremu chwilę wcześniej odebrano nóż, w ogóle wpuszczono bez asysty na salę sądową? Wiceminister odpowiada, że nie może tej sytuacji ocenić, bo "doniesienia są na razie wyłącznie hipotetyczne".

- Zapewniam jednak, że będziemy tę sytuację dokładnie badać - mówi Dalkowska. - Ja na teraz nie jestem w stanie powiedzieć, czy były powody do wdrożenia jakichś nadzwyczajnych środków, bo o sprawie wiem niewiele. Wiem jednak, że gdy ja sądziłam, to bywało tak, że prosiłam o ochronę nawet prewencyjnie - wyjaśnia. - Zawsze może dojść do sytuacji, które trudno przewidzieć, a które mogą być niebezpieczne.?

Onet zapytał wiceminister sprawiedliwości, jak ocenia komentarze stowarzyszeń sędziowskich, które w ataku na sędzię z Rybnika widzą efekt medialnej nagonki na środowisko sędziowskie.

- Daleka byłabym od takiej oceny. Stowarzyszenia reprezentują nieliczną garstkę sędziów, którzy prezentują własne stanowiska, niebędące reprezentatywne dla większości sędziów. A reforma jest temu środowisku bardzo potrzebna. Sędziowie dziś w przytłaczającej większości chcą po prostu spokojnie orzekać. Jednostkowy przypadek ataku z Rybnika nie może być podstawą do snucia narracji o żadnej "nagonce medialnej" - kwituje Dalkowska.

Jako pierwsze o ataku poinformowało Stowarzyszenie "Iustitia". "Dziś sędzia Sylwia Rehlis z Sądu Rejonowego w Rybniku została napadnięta przez podsądnego na posiedzeniu. Podsądny przeskoczył przez stół sędziowski uderzył ją w pięścią w okolice obojczyka a następnie skopał. Protokolant obezwładnił napastnika" - czytamy na Onet.pl

Onet potwierdził, że napastnik miał przy sobie nóż. Odebrano mu go przed wejściem. Z informacji Onet.pl wynika, że po ataku na sędzię nie odwołano pozostałych rozpraw i Sylwia Rehlis pozostała w sądzie, by wykonywać dalsze obowiązki.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona