Minister Zbigniew Ziobro nie chce przeprosić sędzi Beaty Morawiec

Minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro nie zamierza przeprosić sędzi Beaty Morawiec za naruszenie jej dóbr osobistych - podaje "Radio Zet".

Publikacja: 12.02.2021 12:13

Zbigniew Ziobro

Zbigniew Ziobro

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Zbigniew Ziobro wystąpił do Sądu Apelacyjnego z wnioskiem o wstrzymanie wykonania prawomocnego wyroku w tej sprawie. Zamierza też złożyć kasację do Sądu Najwyższego.

- Znamy pana ministra, który generalnie pokazuje, że jest mnóstwo sposobów na to, aby unikać wykonywania wyroków - komentuje w rozmowie z Radiem ZET sędzia Beata Morawiec. Jak mówi, spodziewała się takiej reakcji, ale jest jej przykro, że mimo wszystko ministerstwo nie zachowało się z klasą.

Czytaj także:

Sąd: Ziobro musi przeprosić sędzię Morawiec

Przypomnijmy, iż w styczniu Sąd Apelacyjny w Warszawie orzekł, że Minister Sprawiedliwości musi przeprosić krakowską sędzię Beatę Morawiec za naruszenie jej dóbr osobistych i wpłacić 12 tys. zł na Fundację Dom Seniora.

W listopadzie 2017 r. Ziobro odwołał sędzię Morawiec z funkcji prezesa SO w Krakowie, o czym poinformował w komunikacie. Treść komunikatu i kontekst, w jakim padły słowa o odwołaniu, miały naruszyć dobra osobiste byłej prezes.

Informacja MS w sprawie artykułu pt. „Minister Zbigniew Ziobro nie chce przeprosić sędzi Beaty Morawiec”

Informujemy, że nie jest prawdą, że sędzia Beata Morawiec wytoczyła proces o ochronę dóbr osobistych Zbigniewowi Ziobro. Zbigniew Ziobro nigdy nie był stroną takiego procesu. Stroną jest Skarb Państwa reprezentowany przez organ - Ministra Sprawiedliwości.

Kwestionowany przez sędzię komunikat był informacją biura prasowego, a nie wypowiedzią samego Zbigniewa Ziobro. W związku z tym żaden sąd nie przypisał mu odpowiedzialności za naruszenie czyichkolwiek dóbr osobistych, jak też nie wnosił on w tej sprawie środków zaskarżenia. Nie będąc stroną w sprawie, Zbigniew Ziobro w żaden sposób nie jest zobowiązany do przepraszania sędzi Beaty Morawiec.

Przypominamy ponadto, że w śledztwie prowadzonym przez Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej zebrano dowody wskazujące, że sędzia Beata Morawiec przyjęła wynagrodzenie za wykonanie umowy o dzieło w postaci sporządzenia analizy na rzecz Sądu Apelacyjnego w Krakowie. Z ustaleń prokuratury wynika, że z góry zakładano, iż analiza nie powstanie, a umowa służyła jedynie wyprowadzeniu pieniędzy Skarbu Państwa dla sędzi Morawiec.

Taka fikcyjna umowa została podpisana z ówczesnym dyrektorem Sądu Apelacyjnego w Krakowie oskarżonym obecnie o kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, która przywłaszczyła 35 milionów złotych na szkodę Skarbu Państwa. Zarzuty, które zamierza postawić sędzi prokuratura, dotyczą także przyjęcia łapówki w związku z korzystnym dla oskarżonego wyrokiem, który wydał skład sądu orzekający pod jej przewodnictwem.

Dzięki uchyleniu immunitetu sędzi Beaty Morawiec przez Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego, to ostatecznie niezawisłe sądy rozstrzygną kwestię jej odpowiedzialności. Ocenią materiał dowodowy i zarzuty stawiane przez prokuraturę.

Z zeznań świadków wynika również, że sędzia Beata Morawiec wykorzystywała swoją pozycję zawodową oraz kontakty w sądach do załatwiania kontraktów dla swojego brata, który prowadził firmę zajmującą się sprzedażą środków czystości. Według zeznań, sądy apelacji krakowskiej miały kilkakrotnie dokonywać zakupów po interwencji Beaty Morawiec. Działo się to w ten sposób, że dyrektor Sądu Apelacyjnego w Krakowie na spotkaniu z pracownikami sądów apelacji krakowskiej za namową Beaty Morawiec rekomendował firmę jej brata.

W ogłoszonym 20 stycznia br. ustnym uzasadnieniu wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie bezsprzecznie ustalono, że sędzia Beata Morawiec jako prezes Sądu Okręgowego w Krakowie sprawowała nadzór nad zatrzymanym przez CBA dyrektorem tego sądu.

Sprawowanie urzędu sędziego nie zwalnia od służbowej odpowiedzialności ani nie chroni przed krytyką. Jako zwierzchnik dyrektora Sądu Okręgowego w Krakowie, oskarżonego dziś o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i przyjmowanie korzyści majątkowych, prezes tego sądu Beata Morawiec wielokrotnie występowała o pieniężne dodatki dla niego, a nigdy nie sygnalizowała nieprawidłowości.

Biuro Komunikacji i Promocji
Ministerstwo Sprawiedliwości

Zbigniew Ziobro wystąpił do Sądu Apelacyjnego z wnioskiem o wstrzymanie wykonania prawomocnego wyroku w tej sprawie. Zamierza też złożyć kasację do Sądu Najwyższego.

- Znamy pana ministra, który generalnie pokazuje, że jest mnóstwo sposobów na to, aby unikać wykonywania wyroków - komentuje w rozmowie z Radiem ZET sędzia Beata Morawiec. Jak mówi, spodziewała się takiej reakcji, ale jest jej przykro, że mimo wszystko ministerstwo nie zachowało się z klasą.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów