Sprawa dotyczyła wyroku karnego wydanego przez Sąd Rejonowy w Kartuzach w składzie jednego asesora sądowego. Orzeczenie to otrzymał Sąd Okręgowy.
W kasacji obrońca skazanej kobiety podniósł nienależytą obsadę sądu pierwszej instancji. Miała ona polegać, że wyrok został wydany przez sąd w składzie jednego asesora.
Sąd Najwyższy (sygn. akt ?III KK 364/20) uznał kasację za oczywiście bezzasadną.
W uzasadnieniu postanowienia wskazał, że systemowe umocowanie asesora sądowego do wykonywania zadań z zakresu wymiaru sprawiedliwości ma swoją podstawę w art. 2 § 1a ustawy o ustroju sądów powszechnych, według którego w sądach rejonowych zadania z zakresu wymiaru sprawiedliwości wykonują także asesorzy sądowi, z wyłączeniem określonych w tym przepisie kategorii spraw, do których nie należy sprawa, w której wniesiono rozpoznawaną kasację. - Choć więc językowo termin „asesor" nie jest tożsamy z terminem „sędzia", umocowanie asesora do orzekania w sprawie karnej nie ulega wątpliwości - wyjaśnił SN.
Podkreślono też, że istniejące rozwiązania systemowe, w braku konstytucyjnego ograniczenia sprawowania wymiaru sprawiedliwości wyłącznie do sędziów, powinny zapewniać, by sprawowanie to spełniało standard wyznaczony treścią art. 45 ust. 2 Konstytucji RP, a więc zapewniało, że rozpatrzenie sprawy nastąpi przez sąd, co najistotniejsze dla niniejszych rozważań – niezależny, bezstronny i niezawisły. Standard ten jest spełniony przez obowiązującą instytucję asesora sądowego, gdyż realizuje wszystkie wymogi konstytucyjne, opisane w wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 24 października 2007 r., SK 7/06.