Projekt autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości przewiduje uproszczenie i przyspieszenie postępowań przed sądami cywilnymi, a zaliczają się do nich sprawy rodzinne, pracownicze i gospodarcze, dając razem 80 proc. z 16 milionów spraw, jakie każdego roku wpływają do sądów. Wszędzie tam stosuje się właśnie Kpc.
Temu ambitnemu zadaniu, nierealizowanemu mimo trzydziestoletnich reform sądów, służyć ma wymóg dążenie do jednej, za to dobrze przygotowanej rozprawy. Taka rozprawa, poprzedzona posiedzeniem przygotowawczym ma służyć głównie usprawnieniu spraw spornych, zwłaszcza tych o znaczne pieniądze, gdyż one najdłużej trwają, i to one głównie spowalniają sądy. Zgodnie z projektem, wyrok powinien zapadać po jednej rozprawie, a jeśli się to nie uda, to następnie dni winny być wyznaczane na rozprawy.
Nowa ustawa ma rozszerzyć zwolnienie z opłat sądowych osób mniej zamożnych oraz pracowników, którzy dochodzą swoich praw od pracodawców, przewiduje niższe koszty dla ofiar nieuczciwych sprzedawców i dla poszkodowanych przez banki - jak frankowicze.
Procesy gospodarcze ma usprawnić przywracana szybka procedura gospodarcza, w której sprawy mają się kończyć w ciągu sześć miesięcy.