Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał w miniony czwartek Stanisławowi Piotrowiczowi, dziś już sędziemu Trybunału Konstytucyjnego, wcześniej przewodniczącemu Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka w Sejmie, przeprosić sędziów SN Małgorzatę Gersdorf – pierwszą prezes SN, i Krzysztofa Rączkę za ostre słowa o złodziejach w sądach. Taki wyrok, choć wciąż nieprawomocny, cieszy środowisko?
Wolałabym, aby te słowa nigdy nie padły. Ostra zniewaga pod adresem w istocie wszystkich sędziów bardzo zabolała, bo uderzyła w naszą godność i honor. Wyrządziła nam wielką krzywdę, bo poziom społecznego zaufania przez takie rzucane na wiatr słowa się obniża. W debacie publicznej od kilku lat jesteśmy świadkami brutalizacji i mowy nienawiści wobec sędziów. Wystarczy wspomnieć słowa premiera Morawieckiego o rozliczeniu sędziów i analogii do czasów rządów post-Vichy. Tymczasem szczególnie od osób pełniących funkcje publiczne oczekiwać należy umiaru i odpowiedzialności za słowo. Sęd...
Dostęp do najważniejszych treści z sekcji: Wydarzenia, Ekonomia, Prawo, Plus Minus; w tym ekskluzywnych tekstów publikowanych wyłącznie na rp.pl.
Dostęp do treści rp.pl - pakiet podstawowy nie zawiera wydania elektronicznego „Rzeczpospolitej”, archiwum tekstów, treści pochodzących z tygodników prawnych, aplikacji mobilnej i dodatków dla prenumeratorów.