Sytuacja, w której rodzice wspólnie nie wychowują dzieci, jest zwykle sytuacją konfliktogenną. O ile bez kwarantanny rodzic wiodący w praktyce po częstokroć skłonny jest wymyślać wymówki zmierzające do tego, aby skrócić czy ograniczyć kontakty drugiego rodzica z dzieckiem, tak teraz ma rozwiązanie podane na tacy. Niemal w każdej sprawie, która dotyczy kontaktów z dzieckiem obecnie dostrzega się zaostrzenie sporu i oddalenie stanowisk. Dotyczy to zarówno tych spraw, w których kwestię kontaktów rozstrzygał sąd, jak i tych, w których rodzice zawarli porozumienie. Możliwość zarażenia się koronawirusem stała się zasłoną dymną do tego, by dzieci nie miały kontaktu z jednym z rodziców, zwykle tym, który nie wiedzie prymu w wychowaniu wspólnej pociechy.
Wydaje się, że rozsądni rodzice mając na uwadze dobro psychiczne swoich dzieci, takich rzeczy robić nie powinni. Jeżeli są dojrzałymi ludźmi, świadomymi tego, że dziecko do prawidłowego rozwoju psychi...
Dostęp do najważniejszych treści z sekcji: Wydarzenia, Ekonomia, Prawo, Plus Minus; w tym ekskluzywnych tekstów publikowanych wyłącznie na rp.pl.
Dostęp do treści rp.pl - pakiet podstawowy nie zawiera wydania elektronicznego „Rzeczpospolitej”, archiwum tekstów, treści pochodzących z tygodników prawnych, aplikacji mobilnej i dodatków dla prenumeratorów.