Ustawa przeciwko eksploatacji człowieka na rynku pracy właściwie nie ma żadnego efektu. Zdaniem ekspertów, dzieje się tak, ponieważ została niejasno sformułowana i policja oraz prokuratura nie jest dostatecznie wyedukowana w sprawie. Przestępstwo wykorzystania na rynku pracy dotyczy najczęściej branży budownictwa, transportu, gastronomii, leśnictwa, przemysłu i warsztatów samochodowych. Pracownicy w tych sektorach mogą otrzymywać wynagrodzenie, którego nie zaakceptowaliby Szwedzi. Gazeta „Hotellrevyn" donosi o handlu zezwoleniami na pracę (stąd zgoda na podłe warunki, by otrzymać etat za wszelką cenę), groźbach, niewolnictwie, drakońskich czynszach mieszkań załatwianych przez firmy, spaniu w garderobie biura lub w garażu szefa.