Z Deklaracji Ruchu Studenckiego, uchwalonej podczas ostatniego wiecu studenckiego na UW
Niezbędne jest prawne zagwarantowanie możliwości zrzeszania się obywateli, wyrażania przez nich swych potrzeb i wypowiadania opinii [...], zagwarantowanie społeczeństwu możliwości uzyskiwania informacji o działalności organów państwowych i swobody publicznej oceny tej działalności [...], zniesienie cenzury.
Warszawa, 28 marca 1968
[Krajobraz po szoku...]
Władysław Gomułka na posiedzeniu Biura Politycznego KC PZPR
[I sekretarz KC KPZR Leonid] Breżniew proponuje zastanowić się, jakie kroki należy podjąć i czy nie należy wprowadzić wojska do Czechosłowacji. W tym wypadku potrzebny byłby udział chociażby symboliczny jednostek polskich. [...] Możemy radzieckim powiedzieć, że wprowadzimy nasze wojska, bo tu idzie o nasze bezpieczeństwo. Do diabła z suwerennością!
Warszawa, 5 lipca 1968
[Archiwum Akt Nowych]
Mieczysław F. Rakowski (redaktor naczelny „Polityki") w dzienniku
Czołgi radzieckie, polskie, bułgarskie, węgierskie i enerdowskie wdeptały głęboko w ziemię te i tak już niewielkie okruchy nadziei, które człowiek jeszcze hołubił. Nie ma dziś już miejsca na jakąkolwiek wiarę w ideologię komunistyczną.
Warszawa, 21 sierpnia 1968
[Mieczysław F. Rakowski, Dzienniki polityczne 1967–1968, Warszawa 1999]
Jerzy Zawieyski w dzienniku
Inwazja na Czechosłowację stała się poważnym problemem międzynarodowym. Nie wyjdzie to na zdrowie komunistom. Jest to początek ich końca, który może trwać bardzo długo. [...] Komunizm legł w błocie na ulicach miast Czechosłowacji.
Warszawa, 22 sierpnia 1968
[Jerzy Zawieyski, Dzienniki...]
Ryszard Siwiec (księgowy) przed samospaleniem podczas dożynek na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie, w nagranym Posłaniu
Dzisiaj Wy wysyłacie czołgi na Czechosłowację za to tylko, że jej cały naród domaga się, o zgrozo, o hańbo wieczna dla XX wieku i dla Was – wolności słowa [...]. Hańba tego czynu pada czarnym cieniem na całą ludzkość.
Warszawa, 8 września 1968
[Płomień Ryszarda Siwca, „Karta" nr 44, 2005]
Karol Estreicher (historyk sztuki) w dzienniku
Stało się. W Gdańsku doszło do rozruchów stoczniowców na tle podwyżki cen. Zajścia uliczne. Rabunek sklepów. Spalenie Domu Partii.
Kraków, 15 grudnia 1970
[Karol Estreicher jr, Dziennik wypadków. T. 4, 1967–1972, Kraków 2004]
Z artykułu redakcyjnego w „Kulturze"
Gdy w marcu 1968 roku studenci wyszli na ulice [...], robotnicy zachowali wyczekującą pasywność [...]. U boku walczących dziś robotników polskich brak bitej wczoraj inteligencji polskiej. [...] Dopóki w obliczu gnicia reżymu nie zostanie stworzona więź autentycznej wspólnoty rewolucyjnej robotników i inteligencji, dopóty nieuniknione sporadyczne wybuchy buntu i niezadowolenia skazane będą na groźbę izolacji, pozostaną aktami rozpaczy bez alternatywy politycznej i bez programu politycznego.
Dokładnie to samo dotyczy miejsca Polski w „bloku". [...] Naszą tragedią jest to, że polska cisza towarzyszy czechosłowackiemu wrzeniu i na odwrót. Jeśli kraje „demokracji ludowej" podniosą się kiedyś razem, zachwieje się system sowiecki.
Paryż, styczeń 1971
[Polski grudzień, „Kultura" nr 1–2/1971]
Mieczysław F. Rakowski w dzienniku
Tak zwana odnowa staje się pustym pojęciem. Aparat i aktyw partyjny w terenie ani myślą o zmianie stylu rządzenia. Dla tych ludzi tragedia grudniowa [45 zabitych, 1165 rannych] jest już zamkniętą kartą.
Warszawa, 24 marca 1971
[Mieczysław F. Rakowski, Dzienniki...]
Jerzy Giedroyc w liście do Leszka Kołakowskiego (filozofa)
Sytuacja w kraju napełnia mnie coraz większym niepokojem, specjalnie jeśli idzie o inteligencję: w rezultacie tragicznego wstrząsu nie powstają żadne zalążki akcji. [...] Okazja niewykorzystana przeradza się nieuchronnie w klęskę.
Paryż, 14 kwietnia 1971
[Jerzy Giedroyc, Leszek Kołakowski, Listy 1957–2000, Warszawa 2016, s. 33.]