Projekt o zmianie ustawy o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej nosi datę 4 lutego 2019 r., ale jego treść jest niemal identyczna z projektem tej ustawy sprzed dwóch lat – również autorstwa MSWiA. – To wersja nieco tylko złagodzona – kluczowe pomysły pozostały bez zmian – ocenia Natalia Gebert z Fundacji Refugee.
Głośny projekt ówczesnego ministra Mariusza Błaszczaka ze stycznia 2017 r. ugrzązł w konsultacjach na rok. Jego treść spotkała się z dużą krytyką środowisk zajmujących się prawami człowieka – wśród pomysłów resortu była m.in. detencja, czyli przymusowe umieszczenie w ośrodku cudzoziemców starających się o azyl, jeśli nie posiadają oni np. żadnego dokumentu potwierdzającego tożsamość.
czytaj także: Gęste sito na polskiej granicy
Życie w Polsce
Zamrożony projekt azylowy niespodziewanie w lutym tego roku w nowej wersji trafił do konsultacji w przyspieszonym trybie dziesięciu dni. Intencja MSWiA – jak czytamy w uzasadnieniu do projektu – jest ta sama: ukrócić proceder z wyłudzaniem wjazdów na terytorium RP przez cudzoziemców, głównie Czeczenów zainteresowanych dostaniem się do Europy Zachodniej.
To rzeczywisty problem – od lat statystyki umarzanych wniosków o azyl w Polsce z powodu ucieczki wnioskodawców niezainteresowanych życiem w Polsce oscylują w granicach od 50 do 80 proc., a Polska naraża się na krytykę państw UE, że ma „dziurawe granice". „Doświadczenia (...) wskazują na potrzebę sięgnięcia po środki, które pozwolą z jednej strony sprawniej przeprowadzić postępowania w sprawie udzielenia ochrony międzynarodowej, a z drugiej strony będą sprzyjać zapewnieniu bezpieczeństwa wewnętrznego państwa i ochronie porządku publicznego" – pisze MSWiA w uzasadnieniu projektu.