Planowany na drugą połowę kwietnia kongres PiS został po raz kolejny przesunięty. Jak ustaliła „Rzeczpospolita", jeszcze przed Wielkanocą prezes PiS Jarosław Kaczyński miał powiedzieć politykom partii rządzącej na posiedzeniu klubu: „Mam nadzieję, że uda się kongres przeprowadzić do rocznicy jego pierwszej części".
To oznacza, że planowane wydarzenie, na którym PiS ma zaprezentować nowe propozycje programowe, powinno odbyć się najpóźniej do początku lipca, bo jego pierwsza część odbyła się 2 lipca 2016 r. Jarosław Kaczyński, ogłaszając kolejne opóźnienie, nie powiedział jednak swoim posłom, jakie są tego przyczyny. Tym bardziej, że data ta była już wielokrotnie zmieniana.
Kilka tygodni temu mówiło się o 22 kwietnia jako dość prawdopodobnym terminie. Teraz najczęściej wskazuje się czerwiec.
Jak dowiedzieliśmy się od polityków PiS, przyczyny kolejnych przesunięć wynikają przede wszystkim z tego, że partia poszukuje terminu, który byłby najbardziej optymalny pod względem politycznym. Sprawy organizacyjne to najczęściej wskazywane przez naszych rozmówców przyczyny kolejnych opóźnień.
Dla przykładu w maju o optymalny termin – ze względu na długi weekend, ale i planowany przez PO marsz na początku miesiąca – może być trudno. Ale jak zastrzegają niektórzy politycy PiS w rozmowie z „Rzeczpospolitą", wydarzenia toczą się obecnie bardzo szybko. Jako przykład wskazywana jest sytuacja z ubiegłego tygodnia i błyskawiczne powołanie komisji ws. Bartłomieja Misiewicza.