Marian Kowalski: Morawiecki? Spisek episkopatu z Dudą

- Watykan załatwił Polaków, konserwatywny elektorat, w bambuko, podsyłając im na stanowisko premiera człowieka, który w środowisku narodowym, ale i Prawa i Sprawiedliwości, kojarzy się z grupą interesów mało lubianą w Polsce i to nie bez powodu - stwierdził były kandydat na prezydenta Marian Kowalski, komentując zmianę na stanowisku premiera i desygnowanie na nowego szefa rządu Mateusza Morawieckiego.

Aktualizacja: 08.12.2017 22:10 Publikacja: 08.12.2017 21:57

Marian Kowalski: Morawiecki? Spisek episkopatu z Dudą

Foto: Fotorzepa/ Wojciech Nieśpiałowski

- Traktują nas - właściwie nie nas, swoich zwolenników i wyborców - jak kretynów - mówił o kierownictwie Prawa i Sprawiedliwości Marian Kowalski. - Ja uważam, że tak postępować nie można. Będą powody do spekulacji, do plotek, tylko dlaczego się ludziom nie mówi prawdy? Bo ta prawda może być bardzo niewygodna dla tych, którzy podejmują decyzje. Ja uważam, że te przecieki, które posiadamy, że to episkopat dokonał spisku z (prezydentem Andrzejem) Dudą - to już wczoraj oglądałem wywiad pana (Kamila) Durczoka z biskupem łódzkim Rysiem - i tam powiedziano, że biskup Gądecki z panem prezydentem mieli jakieś konszachty. I dlatego nie wolno Polakom powiedzieć, o co chodzi, bo agentura watykańska namówiła prezydenta Dudę do obalenia tego rządu. Koniec kropka - mówił Kowalski w internetowej telewizji Idź Pod Prąd.

- I tu nie trzeba żadnych sowieckich szpiegów, niemieckiej agentury: Watykan załatwił Polaków, konserwatywny elektorat, w bambuko, podsyłając im na stanowisko premiera człowieka, który w środowisku narodowym, ale i Prawa i Sprawiedliwości, kojarzy się z grupą interesów mało lubianą w Polsce i to nie bez powodu - komentował.

Wtórował mu redaktor naczelny kanału i miesięcznika "Idź pod prąd" Paweł Chojecki. - Przypominam, że od roku 1950 to jest stała rola Kościoła rzymskokatolickiego w Polsce; jego najwyższych hierarchów, nie zwykłych wiernych, nie uczciwych księży, tylko najwyższych hierarchów, którzy są w zmowie z komunistami, w zmowie z Rosją i służą temperowaniu czy uciszaniu, pacyfikowaniu nastrojów społecznych. To jest rola Kościoła rzymskokatolickiego, jego najwyższej hierarchii w Polsce: żeby komuniści mogli dalej rządzić. To się stało znowu w roku 2017 - ocenił.

- Prawo i Sprawiedliwość w tym momencie podzieli los rządu pana Marka Belki, który wprawdzie będąc premierem z określonym poparciem politycznym, skończył jako premier rządu, którego nie popierał nawet Sojusz Lewicy Demokratycznej. I taka będzie teraz kolej rzeczy, jeśli chodzi o rząd pana Morawieckiego - zapowiadał dalej Kowalski.

Były kandydat na prezydenta krytykował prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - Ja uważam, że w tym momencie, gdy nie był w stanie przeprowadzić procesu neutralizacji i ambicjonerstwa pana prezydenta, jego pozycja jako lidera obozu zjednoczonej prawicy już nie tylko mocno osłabła, ale znikła i przepadła do zera. Teraz już Jarosław Kaczyński jest człowiekiem, na którego fotel będzie się chciało wdrapywać bardzo wielu kandydatów - stwierdził.

- W tym momencie Jarosław Kaczyński przestał być niekwestionowanym liderem, oczywiście będą go tam traktować grzecznościowo, ale to będzie już starszy pan, który ma tylko udostępnić swoje miejsce dla jakichś ambicjonerów. I wojna na noże rozgorzeje w obozie całej zjednoczonej prawicy, w samym PiS, efektem tego będzie to, że pan prezydent, wokół siebie będzie mógł gromadzić osoby zainteresowane budową alternatywnego pseudoprawicowego obozu politycznego, a tam już się zgłaszają nazwiska, które znamy i to będzie nóż w plecy dla Prawa i Sprawiedliwości - ocenił Kowalski.

- Skoro Jarosław Kaczyński okazał się liderem zawodnym, skoro uległ smarkaczowi, nie mającemu żadnego autorytetu dotychczas, to znaczy, że jego misja jako przewodnika polskiego obozu patriotycznego wczoraj się zakończyła - dodał działacz narodowy, który w wyborach prezydenckich w 2015 roku zajął dziewiąte miejsce spośród jedenastu kandydatów, otrzymując ponad 77 tys. głosów.

- Traktują nas - właściwie nie nas, swoich zwolenników i wyborców - jak kretynów - mówił o kierownictwie Prawa i Sprawiedliwości Marian Kowalski. - Ja uważam, że tak postępować nie można. Będą powody do spekulacji, do plotek, tylko dlaczego się ludziom nie mówi prawdy? Bo ta prawda może być bardzo niewygodna dla tych, którzy podejmują decyzje. Ja uważam, że te przecieki, które posiadamy, że to episkopat dokonał spisku z (prezydentem Andrzejem) Dudą - to już wczoraj oglądałem wywiad pana (Kamila) Durczoka z biskupem łódzkim Rysiem - i tam powiedziano, że biskup Gądecki z panem prezydentem mieli jakieś konszachty. I dlatego nie wolno Polakom powiedzieć, o co chodzi, bo agentura watykańska namówiła prezydenta Dudę do obalenia tego rządu. Koniec kropka - mówił Kowalski w internetowej telewizji Idź Pod Prąd.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Maciej Wąsik w prokuraturze. "Nie przyjąłem do wiadomości zarzutów"
Polityka
Gen. Roman Polko: Donald Trump znów prezydentem USA? Nie mam obaw
Polityka
Komisja nie była w stanie wezwać Kamińskiego. Prokuraturze się udało. Szczerba tłumaczy
Polityka
Mariusz Kamiński nie stawił się na posiedzeniu komisji śledczej. Pojawił się w prokuraturze
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Barbara Oliwiecka o spotkaniu Dudy z Trumpem: To może być pocałunek śmierci