Zamiast tego doszło do gwałtownego załamania o prawie 40 proc. wobec szczytowej ceny, jednego z największych od kilkudziesięciu lat, niwecząc dotychczasowy wzrost. W całym roku ceny Brenta zmalały o 19 procent, a WTI o 24,8 procent.
Przyczyną zmiany tendencji było niespodziewane zwolnienie przez Waszyngton z sankcji największych kupujących irańską ropę, a doszły do tego obawy o generalne spowolnienie gospodarki światowej w wyniku wojny handlowej USA-Chiny, która pogorszyła prognozy popytu na ropę.
- Posunięcie (ratunkowe) wobec Iranu doprowadziło do przebicia bańki na rynku ropy — stwierdził detektor firmy doradczej w zakresie energetyki Trifecta, Sukrit Vijayakar. — W najbliższej przyszłości, o ile nie pojawi się coś nowego, pierwszy moment nacisku na rynki ropy nastąpi koło maja albo miesiąc wcześniej, gdy dojdzie do dyskutowania o zwolnieniach z irańskich sankcji — dodał.
2019 rokiem dalszej nadpodaży
W bieżącym roku ceny ropy utrzymają się poniżej 70 dolarów — Brenta na średnim poziomie 69,13 dolara wobec 71,76 w 2018 r. — z powodu niezmiennej nadpodaży, w dużym stopniu ze Stanów oraz spowolnionego wzrostu gospodarczego działaniami OPEC dla podtrzymania cen — wynika z ankiety Reutera. Amerykańska WTI CLc1 będzie kosztować średnio 61,05 dolara wobec 64,98 dolara w 2018 r. i prognozowanych 67,45 w poprzedniej ankiecie.
Według prognoz 32 ekonomistów i analityków, baryłka Brenta LCOc1 będzie kosztować średnio 69,13 dolarów, o 5 dolarów mniej wobec grudniowej prognozy. W I półroczu będą dominować niepokoje z powodu nadpodaży — stwierdziła Ashley Petersen z Stratas Advisors.
Kraje OPEC i inne spoza kartelu, głównie Rosja, uzgodniły w grudniu zmniejszenie wydobycia o 1,2 mln baryłek dziennie, aby zmniejszyć światowe zapasy i wesprzeć ceny ropy. Ta decyzja zacznie obowiązywać dopiero w styczniu, ale od chwili jej ogłoszenia ceny zmalały o 15 procent. — Rynek uwzględnił w dużym stopniu nowe cięcia w OPEC. W wyniku tego spodziewamy się, że ceny będą nadal maleć, jeśli OPEC lub Rosja odejdą w znacznym stopniu od uzgodnionych limitów — stwierdził Cailin Birch z Economist Intelligence Unit. — Spodziewamy się ponownego zmniejszenia wydobycia w kwietniu, gdy dojdzie do przeglądu zawartej umowy, bo większe wydobycie w Stanach i malejący popyt na świecie skłaniają do stałej wstrzemięźliwości — dodał.
Wielu analityków zakłada, że popyt w 2019 r. zwiększy się o nieco ponad milion baryłek dziennie wobec 1,54 mln w 2018 r. — stwierdził amerykański urząd informacji o energii EIA. Wzrost wydobycia ropy łupkowej w Stanach Zjednoczonych będzie nadal duży, zwiększając podaż. W 2018 r. USA prześcignęły Rosję i Arabię Saudyjską stając się krajem o największym wydobyciu, do rekordowych 11,7 mln baryłek dziennie. — Spodziewamy się, że amerykańskie firmy będą w całym roku zwiększać wydobycie ropy łupkowej — stwierdził ekonomista w CaixaBank Research, Morron Salmeron.