Rząd chce skutecznie walczyć z alimenciarzami. We wtorek Rada Ministrów skierowała do Sejmu projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu poprawy skuteczności egzekucji świadczeń alimentacyjnych przygotowany przez Ministerstwo Rodziny i Pracy.
Czytaj także: MS wprowadza alimenty natychmiastowe, do uzyskania w kilka dni
Jak tłumaczy na swojej stronie internetowej resort rodziny, projekt ten jest realizacją tzw. pakietu alimentacyjnego zawartego w „Przeglądzie systemów wsparcia rodzin", przyjętym przez rząd w 2017 r. Uznano wówczas, że za zaspokojenie potrzeb materialnych dziecka w pierwszej kolejności odpowiadają rodzice, i zdecydowano, że należy podjąć działania poprawiające ściągalność zobowiązań alimentacyjnych. Obecnie ściąga się niespełna 25 proc. zaległych alimentów.
Projekt jest odpowiedzią na wiele postulatów zgłaszanych przez komorników, ale też organizacje zrzeszające matki walczące o alimenty dla dzieci. To m.in. regulacja, że Zakład Ubezpieczeń Społecznych będzie komornikom przekazywał nieodpłatnie dane o miejscu zatrudnienia dłużnika. ZUS będzie także miał miesiąc na aktualizację informacji przekazywanej komornikowi w przypadku każdorazowego podjęcia pracy przez dłużnika lub gdy ten zmieni ją na inną.
Ponadto zaproponowano zmianę przepisów kodeksu postępowania cywilnego dotyczących zwiększenia sankcji nakładanych na pracodawcę, który nie dopełnił obowiązków związanych z zajęciem wynagrodzenia dłużnika przez komornika sądowego (np. nie udzielił komornikowi odpowiedzi na temat dłużnika alimentacyjnego, nie przekazał zajętego wynagrodzenia bezpośrednio komornikowi, dokonał potrącenia zajętego wynagrodzenia w zbyt niskiej wysokości, nie zawarł odpowiedniej informacji o zajęciu wynagrodzenia w wystawionym świadectwie pracy). W dodatku możliwe będzie nałożenie grzywny na pracodawców zatrudniających na czarno pracowników będących dłużnikami alimentacyjnymi, a także tych, którzy takim osobom część wynagrodzenia płacą pod stołem. Równocześnie zostanie utworzony Krajowy Rejestr Zadłużonych, w którym szefowie firm będą mogli sprawdzić, czy nowy pracownik nie ma zaległości wobec dzieci.