Podział majątku po rozwodzie: miłość na kilka lat, kredyt na zawsze

Sąd nie uwzględnia obciążenia hipotecznego, ustalając wartość mieszkania przy podziale majątku wspólnego.

Aktualizacja: 26.07.2019 10:54 Publikacja: 26.07.2019 07:24

Podział majątku po rozwodzie: miłość na kilka lat, kredyt na zawsze

Foto: Adobe Stock

W czwartek Sąd Najwyższy przesądził, że przy podziale majątku wspólnego z urzędu sąd, ustalając wartość mieszkania, nie uwzględnia obciążenia hipotecznego, chyba że przemawiają za tym ważne powody.

Czytaj także: Hipoteka: ważna uchwała SN ws. kredytu po rozwodzie

Kość niezgody

Po rozwodzie mieszkanie jest największą kością niezgody. Nie inaczej było i w tym przypadku.

Małżonkowie Elżbieta i Robert G. kupili wspólnie lokal w 2009 r. W tym celu zaciągnęli kredyt hipoteczny w wysokości 150 tys. zł. Po kilku latach ich relacje zaczęły się psuć. Robert G. wyprowadził się z mieszkania jeszcze przed rozwodem i nie miał do niego kluczy. W lokalu została jego była żona z synem. Żona dalej spłacała kredyt, natomiast Robert G. płacił podatek od nieruchomości oraz ubezpieczenie kredytu zaciągniętego na zakup tego lokalu. Elżbieta G. nie poczyniła też zbyt wielkich nakładów na mieszkanie, jedynie wyremontowała pokój syna. W chwili rozwodu zadłużenie wynosiło 114,9 tys. zł, natomiast wartość mieszkania wynosiła 287 tys. zł.

Po rozwodzie małżonkowie postanowili podzielić majątek. Ich sprawa trafiła do Sądu Rejonowego w Goleniowie. Sąd uznał, że ustalając wartość lokalu, trzeba uwzględnić wartość hipoteki. Powołał się przy tym na orzecznictwo Sądu Najwyższego. Wynikało z niego, że przy szacowaniu składników majątku wspólnego należy uwzględnić obciążenie zmieniające rzeczywistą wartość tych składników majątkowych, zwłaszcza obciążenia hipoteczne i prawami dożywocia. Wartość takich obciążeń odlicza się zarówno przy ustalaniu składników majątku wspólnego, jak i przy zaliczeniu wartości przyznanej jednemu z małżonków nieruchomości na poczet przysługującego mu udziału w majątku wspólnym.

Od wyroku odwołała się do Sądu Okręgowego w Szczecinie Elżbieta G. Sąd nabrał wątpliwości natury prawnej i postanowił zadać pytanie prawne SN.

SO interesowało, czy w postępowaniu o podział majątku wspólnego sąd określa wartość nieruchomości należącej do majątku podlegającego podziałowi przy uwzględnieniu jej obciążenia hipotecznego. Wątpliwości wzięły się stąd, że orzecznictwo SN w tym zakresie jest różne. Podobnie jest z wyrokami sądów powszechnych. Nie ma jednomyślności w tym zakresie.

Co z tą hipoteką

SO przywołał m.in. wyrok SN z 26 stycznia 2017 r., który szedł pod prąd wcześniejszemu orzecznictwu. W przeważającej części sądy były zwolennikiem uwzględniania hipoteki przy ustalania wartości nieruchomości.

Rozbieżności w orzecznictwie

Tym razem SN uznał, że nie powinno się uwzględniać obciążenia hipotecznego. Powołał się w nim na definicję wartości rynkowej nieruchomości zawartej w art. 151 ust. 1 ustawy o gospodarce nieruchomościami. Zauważył, że obciążenie hipoteką bezpośrednio nie kształtuje ceny transakcyjnej lub licytacyjnej, za którą nieruchomość jest sprzedawana. Ponadto u podstaw ustanowienia hipoteki leży wspólne, osobiste i solidarne zobowiązanie małżonków z tytułu kredytu, który istnieje autonomicznie od zabezpieczenia hipotecznego. Zobowiązanie to trwa mimo podziału majątku i niezależnie od tego, który z małżonków stanie się wyłącznym właścicielem lokalu obciążonego kredytem.

Z powodu tych rozbieżności SO wystosował pytanie do SN, by raz na zawsze rozwiał wątpliwości w tym zakresie.

Bez hipoteki

W czwartek SN przesądził, że obciążenia hipotecznego nie uwzględnia się przy ustalaniu wartości nieruchomości będącej składnikiem majątku wspólnego rozwodzących się małżonków, chyba że pojawią się szczególne powody. Wówczas sąd powinien wziąć je pod uwagę.

Sygnatura akt: III CZP 14/19

Opinia dla „rzeczpospolitej"

Rafał Dębowski, adwokat specjalizujący się w prawie nieruchomości

Moim zdaniem przy podziale majątku wspólnego powinno się uwzględniać obciążenie hipoteczne, bo ma ono wpływ na wartość mieszkania. Przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie kupi lokalu, którego wartość przewyższa hipoteka. Dlatego dobrze, że SN zostawił furtkę w postaci „ważnych powodów".

Poza tym trzeba pamiętać, że samo wyliczenie wartości rynkowej tego mieszkania to nie wszystko. Małżeństwo może trwać pięć lat, a kredyt zaciąga się wspólnie na całe życie. Byłych małżonków wiąże przecież umowa z bankiem. Oboje mają więc obowiązek spłacać kredyt mieszkaniowy. Jeżeli rozwiedzeni chcą cokolwiek zmienić, muszą dojść do porozumienia, a następnie złożyć wizytę w banku i spróbować zmienić umowę kredytową. I tak ostatnie słowo należy do banku.

W czwartek Sąd Najwyższy przesądził, że przy podziale majątku wspólnego z urzędu sąd, ustalając wartość mieszkania, nie uwzględnia obciążenia hipotecznego, chyba że przemawiają za tym ważne powody.

Czytaj także: Hipoteka: ważna uchwała SN ws. kredytu po rozwodzie

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP