Proceder wyłudzania kredytów i pożyczek przyjmuje niepokojącą skalę i uderza także w zwykłych ludzi. O tym, że przestępca wziął na ich konto kredyt, poszkodowani dowiadują się nieraz dopiero wtedy, gdy do ich drzwi zapuka komornik. Policja alarmuje, że oszustw bankowych przybywa, a ich sprawcy działają w sposób podstępny.
– Podszywają się pod strony internetowe banków, wciągają w proceder podstawione osoby, a nawet obiecują legalną pracę, by pozyskać od bezrobotnych ich numer dowodu osobistego czy PESEL – mówi Iwona Kuc z Komendy Głównej Policji.
Skok na 6,5 mln
W tym roku przestępstw bankowych policja zanotowała już prawie dwa razy więcej niż w ubiegłym. Tylko do września stwierdzono ich ponad 4,1 tys. (wzrost o 1,6 tys.). Do końca grudnia – jak sądzą śledczy – liczby wzrosną.
Wciąż najczęstszym sposobem oszustw są wyłudzenia kredytów na podstawie fałszywych danych i zaświadczeń.
– Często zakłada się firmę tylko po to, by wystawiać lewe zaświadczenia o zatrudnieniu – mówi jeden z policjantów zwalczających przestępczość gospodarczą.