Arabia Saudyjska pod pręgierzem

Z powodu oskarżenia Rijadu o zamordowanie dziennikarza Jamala Khashoggiego pada saudyjska waluta i akcje państwowych firm.

Aktualizacja: 16.10.2018 06:25 Publikacja: 15.10.2018 19:04

Arabia Saudyjska pod pręgierzem

Foto: AFP

Pod dwóch tygodniach od zniknięcia dziennikarza w budynku saudyjskiego konsulatu w Stambule władze w Rijadzie wydały zgodę na dokonanie rewizji w dyplomatycznej placówce. Do konsulatu wejdzie wspólna turecko-saudyjska grupa policyjna.

– Król rozkazał też prokuratorowi generalnemu, by ten wszczął wewnętrzne dochodzenie w sprawie Khashoggiego, oparte na informacjach otrzymanych ze Stambułu – poinformowano w Rijadzie. Los księcia Muhammada bin Salmana, następcy tronu w kraju będącym największym na świecie producentem ropy, zawisł na włosku.

Dziennikarz należący przed swą ucieczką z kraju do saudyjskiej elity na emigracji w USA ostro krytykował zarówno politykę Rijadu, jak i osobiście księcia Salmana. Ten z kolei od dwóch lat próbuje prowadzić reformy w najbardziej konserwatywnej monarchii świata.

2 października Khashoggi wszedł do stambulskiego konsulatu, by otrzymać dokumenty potwierdzające jego rozwód. Już następnego dnia turecka policja poinformowała, że dziennikarz został tam schwytany, torturowany, zabity, a ciało pocięto i wywieziono z budynku. Jednocześnie pojawiły się informacje, że policja ma nagrania całej egzekucji.

Początkowo sądzono, że Turcy włamali się do systemu monitoringu konsulatu. Okazało się jednak, że Khashoggi miał na ręku zegarek Apple Watch, w którym była włączona kamera. Nagranie było przekazywane na smartfona należącego do jego przyjaciółki, Turczynki Hetice Cengiz. Ponieważ nie wpuszczono jej do konsulatu, czekała na dziennikarza przed budynkiem, jednocześnie automatycznie odsyłając nagrania do „chmury" Apple Cloud.

Turecka gazeta „Sabah" twierdzi, że saudyjscy oficerowie, którzy dokonali zabójstwa, zorientowali się, że zegarek jest też nadajnikiem. Nie odważyli się jednak zaatakować kobiety stojącej na ulicy, za to włamali się do „chmury" Apple, gdzie udało im się zniszczyć część plików z nagraniami. Część jednak pozostała.

Ministrowie spraw zagranicznych Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii wezwali do znalezienia winnych. Prezydent Trump z kolei zagroził „poważną karą", gdyby okazało się, że Khashoggi zginął w konsulacie. Władze w Rijadzie natychmiast odpowiedziały, że jakiekolwiek sankcje nałożone na ich kraj spotkają się „z jeszcze silniejszą odpowiedzią". Jednak z Arabii Saudyjskiej zaczął się odpływ kapitału. – Inwestorzy nie czują się komfortowo – powiedział jeden z giełdowych analityków.

Wartość akcji saudyjskich przedsiębiorstw spadła o ponad 7 proc., tracąc wszystko, co zyskały do początku roku. W dół poleciała też miejscowa waluta – rial, osiągając najniższą wartość od dwóch lat.

W dodatku przedstawiciele międzynarodowych koncernów zaczęli odwoływać swe przyjazdy na prestiżową konferencję nazywaną „Pustynne Davos", która ma promować reformy księcia Salmana. Nie pojawią się na niej prezesi JP Morgan, Forda i Ubera. ©?

Pod dwóch tygodniach od zniknięcia dziennikarza w budynku saudyjskiego konsulatu w Stambule władze w Rijadzie wydały zgodę na dokonanie rewizji w dyplomatycznej placówce. Do konsulatu wejdzie wspólna turecko-saudyjska grupa policyjna.

– Król rozkazał też prokuratorowi generalnemu, by ten wszczął wewnętrzne dochodzenie w sprawie Khashoggiego, oparte na informacjach otrzymanych ze Stambułu – poinformowano w Rijadzie. Los księcia Muhammada bin Salmana, następcy tronu w kraju będącym największym na świecie producentem ropy, zawisł na włosku.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przestępczość
Sąd uchylił wyrok skazujący Harveya Weinsteina za gwałt
Przestępczość
Fala egzekucji przyspiesza w Iranie. W jeden dzień powieszono dziewięć osób
Przestępczość
Chciała wyłudzić kredyt na zmarłego. Przyprowadziła go do banku
Przestępczość
Morderstwo Polaka w Szwecji. Aresztowano 17-latka
Przestępczość
Kolejny atak nożownika w Sydney. Zaatakował w kościele