Najnowsze statystyki Ministerstwa Sprawiedliwości ten trend potwierdzają. W 2011 r. do sądów penitencjarnych wpłynęło blisko 13 tys. wniosków o odbycie kary w Systemie Dozoru Elektronicznego, czyli z bransoletą na ręku (lub nodze). W 2017 r. takich wniosków było już 36 tys.
– To rzecz trudna do przecenienia – uważa Brunon Hołyst, kryminolog. Jego zdaniem to szansa dla niegroźnych sprawców drobnych przestępstw na pozostanie na wolności, choć mocno ograniczonej. – To szansa na odpokutowanie za grzechy, ale bez wchodzenia do kryminału – uważa. I podkreśla, że wyjście z niego nie oznacza opuszczenia murów więzienia, tylko odnalezienie się w rzeczywistości z piętnem więźnia.