Jak wynika ze statystyk Ministerstwa Sprawiedliwości w 2019 r., za orzeczone przez sąd niesłuszne skazanie (i pobyt w więzieniu) państwo wypłaciło 204 tys. zł. Rok później ta kwota jest dwa razy większa i wynosi 477 tys. zł. Wzrost widać także w kwotach wypłacanych pojedynczym niesłusznie skazanym. Dwa lata temu dostawali zadośćuczynienie średnio w wysokości 17 tys. zł, w 2020 r. było to już 43 tys. zł. Wniosek? Sądy są coraz hojniejsze dla pokrzywdzonych albo czas niesłusznie utraconej wolności się wydłużył.
Czytaj także:
Słony rachunek wysłany do sądu zza krat
Zapłaćmy za błędy
Ku tej ostatniej przyczynie przychyla się adwokat Radosław Baszuk.
– Im dłużej niesłusznie skazani przebywają za kratami, tym wyższe mają zasądzane zadośćuczynienia – ocenia i zauważa, że ponieważ na złożenie wniosku o zadośćuczynienie i odszkodowanie ustawodawca przewidział rok, to najnowsze dane Ministerstwa Sprawiedliwości dotyczą skazanych (niesłusznie) w latach 2016, 2017, 2018.