Dwanaście zarzutów prokuratorskich dla "króla dopalaczy"

Dwanaście zarzutów prokuratorskich usłyszał Jan S., znany również jako "król dopalaczy". Dotyczą m.in. kierowania zorganizowaną grupą przestępczą zajmującą się handlem dopalaczami i narkotykami, prania brudnych pieniędzy, a także narażenia ponad 16 tys. osób na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.

Aktualizacja: 06.01.2020 19:07 Publikacja: 06.01.2020 18:05

Dwanaście zarzutów prokuratorskich dla "króla dopalaczy"

Foto: AdobeStock

Jak poinformował Marcin Saduś, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa - Praga w Warszawie, ten ostatni zarzut jest kluczowy. Jan S.  wprowadził do obrotu dopalacze charakteryzujące się szczególną szkodliwością dla zdrowia konsumentów. Z działalności przestępczej uczynił sobie stałe źródło dochodu. Grozi mu do 15 lat więzienia.

Jeszcze dziś śledczy skierują do sądu wniosek o przedłużenie tymczasowego aresztu wobec Jana S. Później podejrzany zostanie przewieziony do  Wrocławia gdzie prokuratorzy  przedstawią mu zarzuty między innymi podżegania do zabójstwa prokuratura generalnego Zbigniewa Ziobry i innych funkcjonariuszy publicznych.

Grupa Jana S. działa co najmniej od 2015 r. oferując do sprzedaż dopalaczy za pośrednictwem sklepów internetowych klientom z niemal całego świata. Sprzedający nie informowali nabywców o zagrożeniach oraz niepożądanych skutkach związanych z zażyciem sprzedawanych środków odurzających i substancji psychotropowych. Co więcej, we wrześniu 2017 r. przestępcy rozpoczęli sprzedaż dopalaczy o nazwie BUC-3 i BUC-8 zawierających m.in. fentanyl, którego zażywacie skutkowało zgonem kilku osób, w tym nieletnich.

Przestępcza działalność Jana S. przynosiła olbrzymie zyski. Tylko jeden sklep prowadzony przez grupę przez 14 miesięcy działalności wygenerował przychód w wysokości blisko 17 milionów złotych.

W maju ubiegłego roku "Rzeczpospolita" ujawniła, że Jan S. miał zlecić zabicie ministra sprawiedliwości – prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, ponieważ ten swoimi działaniami utrudnił przestępcy prowadzenie handlu dopalaczami. Podanie trucizny, środka na zatrzymanie krążenia, podłożenie bomby – między innymi te sposoby wskazywał wynajętemu kilerowi Jan Krzysztof S.

Jan S.  był poszukiwany dwoma listami gończymi. Wystawiono za nim także dwa europejskie nakazy aresztowania oraz czerwoną notę Interpolu. Podejrzany został zatrzymany 3 stycznia 2020 r. w Milanówku.

Jak poinformował Marcin Saduś, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej Warszawa - Praga w Warszawie, ten ostatni zarzut jest kluczowy. Jan S.  wprowadził do obrotu dopalacze charakteryzujące się szczególną szkodliwością dla zdrowia konsumentów. Z działalności przestępczej uczynił sobie stałe źródło dochodu. Grozi mu do 15 lat więzienia.

Jeszcze dziś śledczy skierują do sądu wniosek o przedłużenie tymczasowego aresztu wobec Jana S. Później podejrzany zostanie przewieziony do  Wrocławia gdzie prokuratorzy  przedstawią mu zarzuty między innymi podżegania do zabójstwa prokuratura generalnego Zbigniewa Ziobry i innych funkcjonariuszy publicznych.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP