Chodzi o słowa europosła, które padły podczas wywiadu dla Polskiego radia.

Legutko mówił wówczas o "lawendowej mafii" w Kościele, którego zasadniczym problemem, jak podkreślał, jest nie pedofilia, która zdarza się sporadycznie, ale homoseksualizm.

- Ponad 80 procent przypadków owych nadużyć dotyczy chłopców w wieku od 12 do 17 lat, no to przepraszam bardzo, co to jest za pedofilia? To nie jest żadna pedofilia, to jest pederastia po prostu - mówił wczoraj Ryszard Legutko.

W związku z echami tego wywiadu, które pojawiły się w mediach, Legutko wystosował oświadczenie, w którym grozi, że za "wszelkie próby przypisania jego wypowiedzi charakteru aprobatywnego lub sugerującego jakąkolwiek pobłażliwość lub bagatelizowanie problemu karania za czyny seksualne wobec nieletnich spotka się z pozwem sądowym".

Legutko podkreśla, że już na początku rozmowy potępił "obrzydliwe zachowania seksualne wobec nieletnich" i stanowczo stwierdził, że konieczne jest zaostrzenie kar za pedofilię.