Zmiany w Kodeksie drogowym - kandydaci na kierowców nie znają nowych pytań na egzamin

1 czerwca zmienił się kodeks drogowy. Kandydaci na kierowców, którzy teraz zdają egzamin, nie poznali nowych pytań. Stare zostały wycofane.

Aktualizacja: 02.06.2021 09:54 Publikacja: 01.06.2021 19:01

Zmiany w Kodeksie drogowym - kandydaci na kierowców nie znają nowych pytań na egzamin

Foto: Adobe Stock

1 czerwca zmieniły się radykalnie przepisy poruszania się po drogach – zarówno dla pieszych, jak i kierowców. Niestety dla osób zdających na prawo jazdy – dziś i w najbliższych dniach – zabrakło informacji, na jakiej podstawie będą zdawać egzamin.

Do redakcji Rzeczpospolitej, ale i do wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego w całym kraju, zwracają się kandydaci na kierowców lub ich rodzice, by dowiedzieć się, co ich czeka na egzaminie teoretycznym.

Czytaj też:

Kierowco, od 1 czerwca dużo się zmienia w przepisach

„Kurs zakończyłem 15 kwietnia egzaminem wewnętrznym – teoretycznym, a trzy dni później przeszedłem egzamin wewnętrzny praktyczny. Zdałem" – pisze do „Rz" Bartosz K. Podejście do egzaminu państwowego odłożył na kilka tygodni z powodu matury. „Po trzech latach od ukończenia kursu w szkole nauki jazdy zdecydowałem się podejść do egzaminu państwowego, akurat dostałem urlop" – pisze do „Rz" Mirosław H. Nie ma pojęcia, na jakiej podstawie będzie zdawał egzamin, bo żadnej informacji z Ministerstwa Infrastruktury nie ma. Sprawdziliśmy.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że 25 maja do wszystkich WORD-ów w kraju trafił z Ministerstwa Infrastruktury komunikat, że po 1 czerwca egzamin będzie się odbywał na nowych zasadach. W poniedziałek 31 maja dotarł kolejny mail do WORD-ów w całym kraju, z informacją, że 200 pytań, tzw. starych, zostaje wycofanych. Nie pojawiła się jednak żadna informacja na temat nowych pytań.

– Było kilka miesięcy (oczekiwania na wejście w życie nowelizacji), żeby to załatwić profesjonalnie. Nie udało się, jak zwykle – mówi „Rzeczpospolitej" jeden z szefów WORD-ów w Polsce.

Sprawdzamy, jak sytuacja wygląda najbliżej, w Warszawie. Tomasz Matuszewski, wicedyrektor WORD w Warszawie, na pytanie „Rz", jak egzaminuje jego ośrodek, mówi: – W myśl wytycznych Ministerstwa Infrastruktury 200 pytań zniknęło, a nowych nie ma. I dodaje, że za pytania używane na egzaminach państwowych na prawo jazdy odpowiada komisja do spraw pytań powołana przez ministra infrastruktury.

W warszawskich ośrodkach zdawalność w sobotę nie odbiegała od wcześniejszych.

Poprosiliśmy o komentarz resort infrastruktury. Bezskutecznie.

Od 1 czerwca w myśl znowelizowanych przepisów pieszy wchodzący na przejście – pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności – ma pierwszeństwo przed każdym pojazdem z wyjątkiem tramwaju. Przed tramwajem pieszy będzie miał pierwszeństwo, tylko gdy znajduje się już na przejściu dla pieszych.

Do tego mamy także zakaz jazdy na zderzaku – wprowadzono bowiem limit odstępu w zależności od prędkości, z jaką porusza się kierowca – oraz ograniczenie prędkości w terenie zabudowanym do 50 km/h przez całą dobę (do tej pory nocą można było jeździć szybciej, bo 60 km/h).

1 czerwca zmieniły się radykalnie przepisy poruszania się po drogach – zarówno dla pieszych, jak i kierowców. Niestety dla osób zdających na prawo jazdy – dziś i w najbliższych dniach – zabrakło informacji, na jakiej podstawie będą zdawać egzamin.

Do redakcji Rzeczpospolitej, ale i do wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego w całym kraju, zwracają się kandydaci na kierowców lub ich rodzice, by dowiedzieć się, co ich czeka na egzaminie teoretycznym.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona