17 kwietnia weszło w życie rozporządzenie w sprawie trybu oraz terminów wydawania zezwoleń na fotografowanie czy filmowanie obiektów szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa lub obronności państwa. Zgodnie z ustawą o obronie ojczyzny, nagrywanie czy fotografowanie takich obiektów bez zezwolenia – co ważne – oznaczonego znakiem zakazu fotografowania, albo wizerunku osoby lub ruchomości znajdującej się w takim obiekcie, podlega karze aresztu albo grzywny. Rozporządzenie określa wzór tabliczki informującej o zakazie oraz procedury ubiegania się o zgodę na utrwalenie obrazu obiektów objętych zakazem.
Czytaj więcej
17 kwietnia wchodzi w życie rozporządzenie Ministra Obrony Narodowej dotyczące wydawania zezwoleń...
Choć zakaz fotografowania tychże obiektów obowiązuje od dawna, a dzięki rozporządzeniu przepisy wykonawcze ustanawiają teraz jednolite zasady informowania o zakazie, w internecie pojawiły się informacje, iż oznacza to wprowadzenie nowego obowiązku dla kierowców – w postaci wyłączania samochodowych wideorejestratorów na czas przejeżdżania obok obiektu objętego zakazem. W przeciwnym razie taki kierowca miałby się narazić na grzywnę (od 5 do 20 tys. zł), a nawet karę aresztu.
Zakaz fotografowania obejmie 25 tys. miejsc
Jak szacuje MON, tabliczki z zakazem fotografowania pojawią się w ok. 25 tys. lokalizacji. Będą to nie tylko jednostki wojskowe czy poligony, ale także mosty, porty morskie i lotnicze, wiadukty oraz tunele o znaczeniu obronnym, wodociągi, elektrociepłownie czy infrastruktura kluczowa dla łączności. Czy zatem na pewno oznacza to zakaz używania kamerek samochodowych podczas jazdy w pobliżu takich miejsc? Zdaniem prof. Mikołaja Małeckiego, karnisty z Uniwersytetu Jagiellońskiego – absolutnie nie.
– Kierowca, który wyjeżdża w trasę, rejestrując po prostu to, co się dzieje na drodze, robi to, by mieć dowód na to, jak wyglądało dane zdarzenie – gdy dojdzie do kolizji czy wypadku, czy np. gdyby został oskarżony o popełnienie jakiegoś wykroczenia. Tymczasem penalizowane jest celowe utrwalenie wizerunku takiego obiektu, a nie zarejestrowanie go jako elementu trasy, którą się pokonuje. Siłą rzeczy może zostać nagrana np. brama czy stojący przed nią wartownik. Jednak uchwycone okiem samochodowego wideorejestratora obiekty są elementem szerszego tła – tłumaczy prof. Małecki.