65-letni obecnie Andrzej Ż., który w przeszłości należał do ścisłego kierownictwa gangu pruszkowskiego – najpotężniejszej zorganizowanej grupy przestępczej w kraju, która siała grozę – nadal w grze. W marcu opuścił areszt w sprawie „kokainowej”, a teraz znowu o nim głośno. Tym razem miał wraz ze wspólnikami próbować wymusić 100 tys. zł od jednego z przedsiębiorców.
„Prokuratura Okręgowa w Warszawie nadzoruje postępowanie przygotowawcze przeciwko Andrzejowi Z. ps. Słowik, Michałowi D. ps. Pieprzu oraz Krzysztofowi Cz. ps. Cycek podejrzanym o usiłowanie dokonania wymuszenia rozbójniczego w łącznej kwocie 100 000 zł na szkodę obywatela polskiego, tj. czyn z art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 282 § 1 k.k” – podała prokuratura w komunikacie.
„Do zatrzymania „Słowika”, „Pieprza” i „Cycka” doszło w jednym z warszawskich hoteli w trakcie przekazania pieniędzy za rzekomy dług. W akcji brali również udział policjanci z Centralnego Pododdziału Kontrterrorystycznego „BOA” – podała stołeczna policja.
„Słowik” od pokrzywdzonego żądał 100 tys. zł, ale ten zdołał zebrać połowę kwoty i tyle przyniósł na spotkanie
Cała trójka została zatrzymana w poniedziałek, 18 sierpnia podczas „kontrolowanego przekazania pieniędzy”. Policjanci z Wydziału do Walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw Komendy Stołecznej Policji ujęli „Słowika” i pozostałych w momencie przekazywania im pieniędzy przez pokrzywdzonego mężczyznę w hotelu na terenie Warszawy.