500 plus: najbiedniejsi nie dostają innej pomocy

Rozpatrując wniosek o pomoc społeczną, powinno się brać pod uwagę, jak świadczenie wychowawcze wpłynęło na sytuację materialną rodziny.

Aktualizacja: 15.03.2017 11:44 Publikacja: 15.03.2017 07:34

500 plus: najbiedniejsi nie dostają innej pomocy

Foto: 123RF

Sądy odmawiają pieniędzy na jedzenie dla dzieci i przyznają je tylko rodzicom. Gminy nie powinny wypłacać zasiłków celowych na dzieci, bo jedzenie powinno być finansowane z wypłacanego rodzinie 500+. I to mimo że świadczenia wychowawczego nie wlicza się do dochodu rodziny, od którego uzależnione jest przyznanie pomocy społecznej.

Zasiłek tylko pomocniczo

Jak podkreślił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi, gminni urzędnicy, rozpatrując wniosek o zasiłek celowy, powinni wnikliwie rozważyć sytuację rodzinną, majątkową i życiową. Należy więc wziąć pod uwagę, że dzieci skarżącej dostają świadczenie wychowawcze.

Choć świadczenia z tego tytułu nie są zaliczane do dochodu rodziny, to niewątpliwe nie można pominąć tego, że mają znaczący wpływ na możliwość zaspokojenia potrzeb rodziny. Gmina, rozstrzygając w sprawie zasiłku celowego, musi mieć też na uwadze, że państwo jest obowiązane udzielać pomocy wówczas, gdy zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych przekracza możliwości jednostki.

Wnioskująca o zasiłek celowy na dożywianie rodziny zamiast 240 zł miesięcznie otrzymała więc 120 zł. Dzięki programowi Rodzina 500+ jej dzieci otrzymują bowiem w sumie 1 tys. zł miesięcznie.

Mniej uprawnionych

Takie odmowy nie są odosobnione, co potwierdzają statystyki ministerstwa. Liczba osób korzystających ze wsparcia w ośrodkach pomocy społecznej w pierwszych trzech kwartałach 2016 r. spadła o 130 tys. w porównaniu z tym samym okresem w 2015 r. O 10–12 proc. mniej dzieci jest objętych programem dożywiania.

500+ powinno pokryć potrzeby dziecka

Zasiłki celowe to świadczenia z pomocy społecznej uzależnione wprawdzie od kryterium dochodowego (514 zł), ale też przeznaczane na konkretny cel, np. właśnie na dożywianie, zakup odzieży zimowej czy przyborów szkolnych.

– Takie potrzeby dziecka powinny być zaspokajane ze świadczenia wychowawczego. Choć więc nie jest ono wliczane do dochodu przy przyznawaniu świadczeń z pomocy społecznej, zasiłków celowych może być wypłacanych mniej – argumentuje Piotr Grudziński, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie we Włocławku.

I dodaje, że w jego mieście nie ubyło osób korzystających z pomocy społecznej. Mniej jest natomiast wnioskujących o dodatek mieszkaniowy i dodatek energetyczny. Są na tyle niskie, że mieszkańcom się o nie po prostu nie chce wnioskować – mogą wynosić w sumie kilkadziesiąt złotych miesięcznie.

sygnatura akt: II SA/Łd 648/16

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: k.wojcik@rp.pl

Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Nieruchomości
Odszkodowanie dla Agnes Trawny za ziemię na Mazurach. Będzie apelacja
Sądy i trybunały
Wymiana prezesów sądów na Śląsku i w Zagłębiu. Nie wszędzie Bodnar dostał zgodę
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego