Boom w agencjach zatrudnienia

Dobra koniunktura na rynku pracy sprzyja łowcom głów i agencjom pracy tymczasowej. Ich liczba wzrosła w zeszłym roku o niemal jedną piątą. W 2016 r. trend powinien się utrzymać, o ile nie zahamują go zmiany przepisów.

Aktualizacja: 17.01.2016 10:24 Publikacja: 17.01.2016 10:10

Boom w agencjach zatrudnienia

Foto: 123rf.com

Prawie 1,7 tys. nowych agencji zatrudnienia zarejestrowano w minionym roku w Polsce. Choć w tym samym czasie z ich krajowego rejestru wykreślono prawie 850 podmiotów, to łączna liczba firm działających w Polsce na rynku rekrutacji, selekcji i pracy tymczasowej wzrosła do rekordowej liczby niemal 6,1 tys.

Trzecie miejsce w Europie

– Jesteśmy pod tym względem trzecim krajem w Europie po Wielkiej Brytanii i Niemczech-przypomina Sylwia Zajdel z Polskiego Forum HR, branżowej organizacji, która zrzesza w22 agencje- w tym większość firm z rynkowej czołówki. (Członkowie PFHR zatrudniają 40 proc. pracowników tymczasowych w Polsce i oceniają swój udział w rynku usług HR na 50-60 proc.).

Jak przypomina Agnieszka Zielińska, kierownik PFHR, branży sprzyja ostatnio dobra koniunktura na rynku pracy; od kryzysowego2009 r., gdy liczba agencji spadła o niemal jedną czwartą, przez ostatnie sześć lat z roku na rok ich przybywało a w minionym roku tempo wzrostu było największe od czterech lat. W sumie od 2010 r., gdy w Polsce działało niespełna 3 tys. agencji zatrudniania, do końca 2015 r. ich liczba zwiększyła się prawie dwukrotnie.

Ok. 90 proc. rynku podzieliło między siebie prawie 90 firm zrzeszonych w PFHR i Stowarzyszeniu Agencji Zatrudnienia. SAZ liczy prawie 60 członków, w tym rynkowego potentata w naszym regionie, giełdową grupę Work Service. To oznacza, że większość agencji w Polsce to drobne nierzadko jednoosobowe firmy, często uzależnione s a od jednego –dwóch klientów.

Szansa i ryzyko w regulacjach

Jak twierdzi Jarosław Adamkiewicz, prezes SAZ, drobni gracze wypełniają lukę rynkową uzupełniając usługi dużych agencji. Według niego, rynek i reputację branży psują raczej firmy średniej wielkości, nastawione na szybki zysk. To przede wszystkim w nie mogą uderzyć nowe regulacje dotyczące pracy tymczasowej, nad którymi zaczął pracę poprzedni rząd.

Jeśli nowy rząd wprowadzi wysokie kary za przekroczenie 1,5-rocznego limitu długości pracy pracownika tymczasowego w jednej firmie i ograniczy stosowanie w tej branży umów zleceń w pracy tymczasowej (co jest normą np. w handlu detalicznym), część agencji może się wycofać z biznesu, gdzie zacznie się kolejny proces konsolidacji,. Branży powinna z kolei sprzyjać dobra koniunktura na rynku zatrudnienia. Zdaniem Agnieszki Zielińskiej, prognozowany w tym roku 15-20 proc. wzrost w pracy tymczasowej może przełożyć się na podobne tempo wzrostu liczby agencji jak w 2015.

Jarosław Adamkiewicz ocenia, że branży może też sprzyjać ozusowanie umów-zleceń (w rezultacie pracownicy z agencji nie będą już dużo drożsi od tych zatrudnianych na zlecenie) oraz nowe zasady w przetargach publicznych, gdzie będą preferowane firmy zatrudniające pracowników na umowę o pracę. (W tym pracę tymczasową).- Jest jednak ryzyko, że w wyniku tych zmian rezultacie wzrośnie szara strefa na rynku pracy, albo przybędzie umów o dzieło- obawia się prezes ŚĄZ.

Prawie 1,7 tys. nowych agencji zatrudnienia zarejestrowano w minionym roku w Polsce. Choć w tym samym czasie z ich krajowego rejestru wykreślono prawie 850 podmiotów, to łączna liczba firm działających w Polsce na rynku rekrutacji, selekcji i pracy tymczasowej wzrosła do rekordowej liczby niemal 6,1 tys.

Trzecie miejsce w Europie

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Poszukiwanie pracy
Tę branżę ratują cudzoziemcy. A polskie firmy biją się o kandydatów
Poszukiwanie pracy
Prezesi największych firm będą łowić pracowników. Tysiące nowych etatów
Poszukiwanie pracy
Czego lepiej nie mówić rekruterom na rozmowie o pracę
Poszukiwanie pracy
Kandydaci muszą się liczyć z silną konkurencją o dobre oferty pracy
Poszukiwanie pracy
Wzrost optymizmu pracodawców zachęci Polaków do zmiany pracy?