Kierwiński był pytany czy występując 4 maja w czasie uroczystych obchodów Dnia Strażaka w Warszawie znajdował się pod wpływem alkoholu lub innych substancji odurzających. Pytanie wynikało z zarzutów, które pojawiły się w przestrzeni publicznej po wystąpieniu Kierwińskiego, który mówił niewyraźnie, a także czasem nienaturalnie powoli.
Marcin Kierwiński o zarzutach, że znajdował się pod wpływem alkoholu: Kto głosi tego typu teorie, kłamie
- Nie, mówiłem o tym wielokrotnie, mam na to stosowne dokumenty potwierdzające. Ktokolwiek głosi tego typu teorie kłamie, wpisuje się w maszynę hejtu, która została wytoczona przeciwko mnie — odpowiedział szef MSWiA.
Czytaj więcej
Ataki na Marcina Kierwińskiego są chybione. Zachował się właściwie, sprawa jest zamknięta – uważa...
Kierwiński mówił, że w czasie obchodów Dnia Strażaka w Warszawie, „mieliśmy do czynienia z awarią sprzętu nagłaśniającego, która zniekształciła jego głos”. Szef MSWiA zwrócił uwagę, że podobny problem miał potem były premier, Waldemar Pawlak, który w czasie wystąpienia zatykał sobie ucho.