Już ponad dwa lata obowiązuje klauzula obejścia prawa. Miała być bronią skarbówki na podatkowych kombinatorów. Z danych przesłanych „Rzeczpospolitej" przez Krajową Administrację Skarbową wynika jednak, że fiskus wszczął na jej podstawie tylko pięć postępowań.
– To mało, okazuje się, że nie taki diabeł straszny, jak go malowali – mówi Piotr Świniarski, adwokat, właściciel kancelarii podatkowej.
Na razie tylko jedno postępowanie zakończyło się sukcesem skarbówki. Firma skorygowała rozliczenia i oddała zaległy podatek wraz z odsetkami. Pozostałe postępowania się toczą, fiskus analizuje też 14 kolejnych spraw, w których mogło dojść do unikania opodatkowania.
Przypomnijmy, że klauzula obejścia prawa obowiązuje od 15 lipca 2016 r. Pozwala podważać transakcje dające podatkowe korzyści powyżej 100 tys. zł (w podatkach dochodowych rocznie). Od początku budziła duże kontrowersje. Przedsiębiorcy obawiali się, że fiskus będzie uznawał za niedozwoloną optymalizację każdą transakcję dającą podatkowe oszczędności. Tym bardziej że Ministerstwo Finansów zaczęło wydawać komunikaty, w których przestrzegało przed stosowaniem niektórych operacji.
Opisało w nich m.in. pozorne przenoszenie działalności gospodarczej do innego państwa, podnoszenie wartości majątku w celu korzystnego rozliczania go w kosztach czy transakcje z wykorzystaniem obligacji nabywanych w grupie podmiotów powiązanych.