Kosiniak-Kamysz wypowiedział na temat programu samorządowego PSL. - To jest projekt dla Rzeczpospolitej Samorządowej. Chcemy Polski, w której wspólnota lokalna ma jak najwięcej władzy, gdzie państwo jest zdecentralizowane. To jest fundamentalny spór o ustrój państwa jaki toczymy z PiS-em. Partia Kaczyńskiego uważa, że państwo powinno być zarządzane z Warszawy silną ręką, a my uważamy, że jak najwięcej władzy trzeba oddać mieszkańcom, naszym rodakom – powiedział.
- Ruch Ludowy to jest instytucja od pokoleń, która modernizowała i zmieniała polską wieś. Chcemy, żeby wieś była coraz bardziej nowoczesna – zapowiedział.
Dodał, że młodzi ludzie w miastach potrzebują żywności bezpośrednio od producenta. Targi z taką żywnością – zdaniem posła – to postawienie na tradycję, na to, co jest gospodarstwem rodzinnym i żywnością ekologiczną. Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że PSL ma pomysł na modernizacje polskich wsi. Partia planuje odtworzyć współdzielczość i koła rolnicze.
Prezes PSL ocenił politykę rolniczą partii rządzącej. - Nie zauważyłem, żeby dopłaty zostały podwojone, co zostało obiecane, a póki co były opóźnione. Nie widzę żadnych funduszy na modernizację rolnictwa, bo na tysiące wniosków, większość jest odrzucana – powiedział.
Pytany czy PSL jest partią chłopską, ludową, przeznaczoną dla elektoratu wiejskiego, odpowiedział że nie. - Nigdy taką nie była. Oczywiście, wywodzimy się z kultury agraryzmu, to była podstawa, choć Karol Lewakowski, pierwszy prezes PSL-u, nie był rolnikiem – dodał.