Po raz pierwszy, od kiedy wyprowadził się z rodzinnego domu pod Nancy, Pierre nie spotkał się w tym roku przy wigilijnym stole z matką, ojcem i dwoma siostrami. 34-letni menedżer jednego z banków w Paryżu nie ma samochodu, bo jak wielu mieszkańców stolicy nie miałby gdzie go zaparkować. Gdy dwa tygodnie temu zorientował się, że strajk kolei będzie trwał dłużej, zadzwonił do wypożyczalni aut. Ale za późno: wszystko było już dawno zarezerwowane. Pozostał telefon do rodziny w wieczór 24 grudnia.
W takiej sytuacji znalazły się w te święta miliony Francuzów. W czwartek 26 grudnia, podobnie jak przez ostatnie 22 dni, na tory wyjechała tylko niewielka część pociągów. W Paryżu trudno było nawet dotrzeć do dworców, bo z ruchu było zupełnie wyłączonych pięć linii metra, a w godzinach szczytu na kolejnych trzech pojawiły się jedynie pojedyncze składy.
60-letnia baletnica
To część wielkiego starcia między rządem, który chce zastąpić 42 branżowe systemy emerytalne uniwersalnym, w ramach którego wysokość świadczeń będzie liczona zależnie od przepracowanych lat przeliczonych na punkty. Co prawda każdy, jak było do tej pory, będzie mógł przestać pracować po ukończeniu 62. roku życia, ale pełną emeryturę otrzyma dopiero w chwili osiągnięcia wieku „równowagi finansowej" systemu, który na razie ma wynosić 64 lata.
Na takiej zmianie wiele straciłyby te grupy, które do tej pory korzystały z przywilejów wprowadzonych w większości zaraz po drugiej wojnie światowej. Nauczyciele obawiają się np., że jeśli wysokość ich emerytur nie będzie już liczona na podstawie uposażeń z ostatnich sześciu miesięcy pracy, dostaną o wiele niższe świadczenia. Kolejarze chcą natomiast, jak obecnie, móc przestać pracować zaraz po pięćdziesiątce.
– Czy chciałbyś oglądać sześćdziesięcioletnie baletnice? – pyta retorycznie dziennikarza „Ouest-France" Eloise Jacqueline, 18-letnia baletnica, która wraz z koleżankami przed budynkiem paryskiej Opery pokazała w wigilijny wieczór fragmenty „Jeziora Łabędziego" tym, którzy jak Pierre nie mogli tego wieczoru spotkać się z bliskimi. Artystki miały do tej pory w ramach odrębnego systemu prawo do przechodzenia na emeryturę po ukończeniu 42. roku życia.