Rosja: Fani rocka wśród czołgów i myśliwców bojowych

Młodzi piosenkarze protestują przeciwko kulturalnej ekspansji resortu obrony. Rezygnują z występów na popularnym festiwalu.

Aktualizacja: 26.07.2018 20:57 Publikacja: 26.07.2018 19:00

Rosja: Fani rocka wśród czołgów i myśliwców bojowych

Foto: Fotorzepa, Beata Kitowska

Co roku latem od prawie dziesięciu lat do miejscowości Bolszoje Zawidowo w obwodzie twerskim (120 kilometrów na północ od Moskwy) zjeżdżają się setki tysięcy fanów muzyki rockowej. Chodzi o festiwal Naszestwije (Inwazja), największą i najbardziej promowaną imprezę muzyczną w Rosji. W tym roku organizatorzy wszystko już zapięli na ostatni guzik i nawet powiesili plakaty.

Tymczasem tydzień przed imprezą (rozpocznie się 3 sierpnia) z udziału zaczęły masowo rezygnować zespoły muzyczne. W czwartek swoje występy odwołało już sześć popularnych młodzieżowych grup muzycznych, których teledyski w sieci mają miliony wyświetleń.

Piosenkarze twierdzą, że zostali oszukani, i protestują przeciwko „militaryzacji festiwalu". Organizatorzy mieli zapewniać artystów, że w tym roku Naszestwije odbędzie się bez udziału rosyjskiego resortu obrony, który od 2013 roku patronuje imprezie. W rzeczywistości fani muzyki będą mieli sporo wojskowych atrakcji: wystawy czołgów, systemów rakietowych oraz pokazy myśliwców bojowych. Rozmieszczony zostanie nawet specjalny mobilny punkt, gdzie każdy chętny będzie mógł złożyć wniosek o przyjęcie do służby zawodowej.

Na tle rosyjskich armat nie chciał występować znany ukraiński zespół Poszłaja Molli (Wulgarna Molly), który jako jeden z pierwszych odwołał swój występ w Rosji. Pozostali zbuntowani muzycy pochodzą z Rosji, ale często występują na Ukrainie. Od aneksji Krymu Naszestwije odbywa się bez udziału jednego z najbardziej znanych ukraińskich zespołów Okean Elzy, który wcześniej wielokrotnie uczestniczył w festiwalu.

Organizatorzy z Multimedia Holding (należy do rosyjskiego senatora Witalija Bogdanowa) niespecjalnie się tym przejmują. Szefowa korporacji Jewgienija Kisielowa stwierdziła, że pokaz sprzętu wojskowego i uzbrojenia rosyjskiej armii „organicznie wpisuje się" w zakres festiwalu. Wpływowy rosyjski dziennik „Kommiersant" podawał nawet, że aby zastąpić brakujące zespoły, resort obrony wydeleguje na festiwal Chór Aleksandrowa. Przedstawiciele znanego na całym świecie zespołu pieśni i tańca armii rosyjskiej zaprzeczyli jednak tym informacjom.

– Ministerstwo Obrony wykorzystuje młodzieżową imprezę muzyczną. Mówią tam, że chodzi o cele wojskowo-patriotyczne. Resort obrony prowadzi aktywną kampanię propagandową wszędzie, gdzie tylko się da. Od kilku lat armia jest aktywna w czasie wydarzeń kulturalnych, szczególnie młodzieżowych – mówi „Rzeczpospolitej" znany rosyjski politolog prof. Nikołaj Pietrow.

Od dwóch lat rosyjski resort obrony tworzy młodzieżowe skrzydło rosyjskiej armii. Chodzi o wojskowo-patriotyczną organizację Junarmia, która, jak poinformowały niedawno rosyjskie agencje, w swoich szeregach ma już ponad 250 tys. nastolatków. Z oficjalnych komunikatów można się dowiedzieć, że setkom uczestników rozrzuconych po całej Rosji obozów letnich Junarmii zaszczepiany jest patriotyzm i miłość do ojczyzny.

Organizacja ta przypomina Komsomoł, działające niegdyś w ZSRR młodzieżowe skrzydło partii komunistycznej. Do radzieckiej przeszłości nawiązują też czerwone krawaty członków organizacji. Oprócz Junarmii w Rosji działają dziesiątki związanych z Kremlem młodzieżówek, które uaktywniają się przeważnie w trakcie wyborów.

Tymczasem protest popularnych zespołów muzycznych świadczy o tym, że niecała rosyjska młodzież zachwyca się armią. W marcu ubiegłego roku opozycjonista Aleksiej Nawalny zorganizował protest przeciwko korupcji, który odbył się w dziesiątkach rosyjskich miast, od Władywostoku do Kaliningradu. Media zainteresował wtedy fakt, że zdecydowana większość uczestników tych protestów to byli właśnie młodzi ludzie.

– Wtedy Władimir Putin zaczął się prawie codziennie spotykać z uczniami szkół – mówi Pietrow. – Kreml nie ma się jednak czego obawiać. Nie ma podziału wśród młodego rosyjskiego pokolenia na czerwonych i białych. Jeżeli spojrzymy na sondaże, większość młodych ludzi chce w przyszłości zajmować stanowiska państwowe, pracować w służbach bezpieczeństwa i pogranicznych. To dobrze obrazuje nastroje – dodaje.

Co roku latem od prawie dziesięciu lat do miejscowości Bolszoje Zawidowo w obwodzie twerskim (120 kilometrów na północ od Moskwy) zjeżdżają się setki tysięcy fanów muzyki rockowej. Chodzi o festiwal Naszestwije (Inwazja), największą i najbardziej promowaną imprezę muzyczną w Rosji. W tym roku organizatorzy wszystko już zapięli na ostatni guzik i nawet powiesili plakaty.

Tymczasem tydzień przed imprezą (rozpocznie się 3 sierpnia) z udziału zaczęły masowo rezygnować zespoły muzyczne. W czwartek swoje występy odwołało już sześć popularnych młodzieżowych grup muzycznych, których teledyski w sieci mają miliony wyświetleń.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Rośnie fala przemocy wobec polityków. „To przypomina najciemniejszą erę Niemiec”
Polityka
Wielka Brytania skręca w lewo. Czarne chmury nad konserwatystami
Polityka
Morderstwa, pobicia, otrucia, zastraszanie. Rosja atakuje swoich wrogów za granicą
Polityka
Boris Johnson chciał zagłosować w wyborach. Nie mógł przez wprowadzoną przez siebie zmianę
Polityka
Tajna kolacja Scholza i Macrona. Przywódcy Francji i Niemiec przygotowują się na wizytę Xi
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił