Jej zdaniem oznaczałoby to obalenie jednego z filarów, na których opiera się unia walutowa: zakazu finansowania państw członkowskich przez bank centralny.

Jednak presja na przekreślenie zobowiązań rośnie, bo takie kraje jak Włochy, Francja czy Hiszpania zbliżają się do limitu długu, który rynki finansowe uznają za bezpieczny. Tymczasem po tym, jak EBC na masową skalę rozpoczął na rynku wtórnym skup obligacji państw strefy, w jego portfelu znalazło się około jednej czwartej ich zobowiązań. Za darowaniem tego długu opowiedziało się przeszło stu europejskich ekonomistów, w tym Thomas Piketty.

Wcześniej kraje południa Europy doprowadziły już do sytuacji, w której praktycznie martwe stały się ustalone w traktacie z Maastricht limity deficytu budżetowego (3 proc. PKB) i długu publicznego (60 proc. PKB). Sama Lagarde przyznała, że trzeba będzie dokonać ich „rewizji".