Jak zmiana prezydenta w USA wpłynie na relacje polsko-amerykańskie?
Z formalnego punktu widzenia, biorąc pod uwagę zakres wspólnych interesów, nie powinna wpłynąć znacząco. Może się zmienić klimat rozmów, przynajmniej na początku spotkań Andrzeja Dudy z Joe Bidenem. Ale poza tym nie powinno się nic zmienić. Łączy nas wspólnota spojrzenia geopolitycznego na zagrożenia, ich skalę i kierunki. Łączą nas bilateralne programy współpracy, przede wszystkim wojskowej, ale też dotyczące bezpieczeństwa energetycznego. Jest też perspektywa współpracy ws. energii nuklearnej i w medycynie. To są grube miliardy dolarów. Nie kupujemy tych rzeczy w Białym Domu, tylko w korporacjach amerykańskich. Poza jakimś klimatem, poza przychylnością, to wszystko od Białego Domu nie zależy. Tutaj nie dostrzegam możliwości negatywnej zmiany.