Bez zmian we wpuszczaniu VIP-ów do Sejmu

Ludzie z otoczenia prezydenta nie będą musieli przechodzić kontroli w parlamencie. Kancelaria Sejmu i MSWiA oświadczyły, że przepisy, o których napisała „Rzeczpospolita” nie wejdą w życie.

Aktualizacja: 01.11.2019 08:31 Publikacja: 01.11.2019 08:28

Bez zmian we wpuszczaniu VIP-ów do Sejmu

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

We wtorek opisaliśmy powstające w MSWiA rozporządzenie Rady Ministrów ws. szczegółowych warunków przeprowadzania i dokumentowania czynności przez funkcjonariusza Straży Marszałkowskiej. Jednym z jego elementów jest zmiana na liście osób, które wchodzą do Sejmu bez kontroli.

Obecnie taka lista znajduje się w zarządzeniu marszałka Sejmu, zwanym „wstępowym”. Określa ono dwie grupy osób, których nie kontroluje straż marszałkowska. Do pierwszej oprócz prezydenta należą premier, wicepremierzy, marszałkowie i wicemarszałkowie Sejmu i Senatu. Te osoby wchodzą do parlamentu bez okazywania dokumentów i bez kontroli.

W przypadku drugiej grupy, dużo szerszej, zasady są nieco inne. Muszą pokazywać legitymacje służbowe, ale kontroli w praktyce nie podlegają. Jest możliwa tylko wtedy, gdy specjalne zarządzenie wydadzą marszałek Sejmu lub Senatu. Do tej grupy zaliczają się m.in. posłowie i senatorowie, prezesi najważniejszych sądów oraz wszystkie osoby zajmujące kierownicze stanowiska państwowe.

Z projektu rozporządzenia, powstającego w MSWiA, wynikało, że zmieni się ten drugi katalog. Najbardziej zaskakujące jest to, że kontroli mieli zacząć podlegać sekretarze i podsekretarze stanu, czyli wiceszefowie ministerstw. Miało to dotyczyć też sekretarzy i podsekretarzy stanu w Kancelarii Prezydenta, zwanych potocznie ministrami prezydenckimi. – To może być celowy afront – mówił Jerzy Dziewulski, były poseł i były szef ochrony prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego.

Jednak zmian nie będzie. „Opisane w artykule wątpliwości dotyczą uregulowań, które były obecne wyłącznie w pierwotnym projekcie rozporządzenia i zostały z niego wykreślone na wczesnym etapie prac legislacyjnych” – wyjaśniło Centrum Informacyjne Sejmu.

Dlaczego zrezygnowano ze zmian? Na to pytanie odpowiedziało z kolei MSWiA. „Przepisy określające katalog osób wyłączonych z legitymowania i kontroli zostały usunięte na skutek uwag zgłoszonych w toku procesu legislacyjnego” – wyjaśniło.

Już wcześniej pisaliśmy, że najgłośniej protestowała Kancelaria Prezydenta. Prezydencka minister Anna Surówka-Pasek w piśmie do MSWiA postulowała, by sekretarze i podsekretarze stanu w Kancelarii Prezydenta wciąż wchodzili bez kontroli.

To jednak nie koniec kontrowersji związanych z dokumentem. Poseł PO Jarosław Urbaniak dziwił się w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że przepisy powstają MSWiA, a nie w Sejmie. – To powinna być wyłączna kompetencja władz Sejmu. To nie tylko brak elegancji. Okazuje się, że nawet w tak banalnych sprawach nie szanuje się autonomii parlamentu, a nawet, patrząc szerzej, trójpodziału władz – komentował.

Zdaniem MSWiA projekt napisali jednak sejmowi urzędnicy. „MSWiA nie jest autorem projektu rozporządzenia. (...) został przygotowany przez Kancelarię Sejmu RP, a następnie przekazany do MSWiA w celu dalszego procedowania”’ – informuje resort. I dodaje, że „prace nad projektem są prowadzone przy bieżącym udziale Kancelarii Sejmu, która odpowiada za stronę merytoryczną rozwiązań w nim zawartych”.

We wtorek opisaliśmy powstające w MSWiA rozporządzenie Rady Ministrów ws. szczegółowych warunków przeprowadzania i dokumentowania czynności przez funkcjonariusza Straży Marszałkowskiej. Jednym z jego elementów jest zmiana na liście osób, które wchodzą do Sejmu bez kontroli.

Obecnie taka lista znajduje się w zarządzeniu marszałka Sejmu, zwanym „wstępowym”. Określa ono dwie grupy osób, których nie kontroluje straż marszałkowska. Do pierwszej oprócz prezydenta należą premier, wicepremierzy, marszałkowie i wicemarszałkowie Sejmu i Senatu. Te osoby wchodzą do parlamentu bez okazywania dokumentów i bez kontroli.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Mariusz Kamiński z zarzutami, Michał Szczerba wzburzony
Polityka
Andrzej Duda spotkał się z Donaldem Trumpem. Donald Tusk: wybieramy różnych rozmówców
Polityka
Cimoszewicz: Miałem wrażenie, że Donald Trump zapomniał nazwiska Andrzeja Dudy
Polityka
Maciej Wąsik w prokuraturze. "Nie przyjąłem do wiadomości zarzutów"
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Polityka
Gen. Roman Polko: Donald Trump znów prezydentem USA? Nie mam obaw