Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie uwzględnił skargę na podatek od nieruchomości i rolny na 2020 r.

Skarżącą była małoletnia – formalnie właścicielka nieruchomości i użytków rolnych. Gdy samorządowy fiskus wyliczył daniny, działający w jej imieniu ojciec zaprotestował. Przekonywał, że jego córka nie jest podatnikiem, bo całe należące do niej gospodarstwo zostało wydzierżawione. Posiadaczem jest dzierżawca i to on powinien płacić podatek rolny.

Czytaj także: Podatek rolny: każdy ma płacić za siebie

WSA uchylił decyzję, ale nie zgodził się, że podatnikiem był dzierżawca. Przypomniał, że przeniesienie obowiązku w podatku rolnym z właściciela na dzierżawcę może nastąpić, jedynie gdy grunty gospodarstwa zostały w całości czy w części wydzierżawione na podstawie umowy zawartej stosownie do przepisów o ubezpieczeniu społecznym rolników lub dotyczących uzyskiwania rent strukturalnych. Właścicielka gospodarstwa jest osobą małoletnią, nie mogła być więc emerytem ani rencistą. Umowa dzierżawy nie spełniła wymagań określonych w przepisach, a wpisanie osoby dzierżawcy do ewidencji gruntów tego nie zmienia. Do przejścia obowiązku nie doszło. WSA zgodził się za to, że sprawy dostatecznie nie wyjaśniono. Wyrok nie jest prawomocny.

Sygnatura akt: I SA/Rz 477/20