Od 2018 r. większy limit wrzucania majątku w koszty podatkowe

Przedsiębiorca wrzuci bezpośrednio w koszty majątek do 10 tys. zł.

Publikacja: 13.12.2017 07:00

Od 2018 r. większy limit wrzucania majątku w koszty podatkowe

Foto: 123RF

Korzystna dla firm zmiana zasad rozliczania zakupów. Teraz można od razu zaliczyć do podatkowych kosztów – bez konieczności wpisywania do ewidencji środków trwałych i naliczania odpisów amortyzacyjnych – majątek do 3,5 tys. zł. W przyszłym roku limit wzrośnie do 10 tys. zł.

– Przedsiębiorcy, którzy planują zakupy firmowego majątku, powinni się więc zastanowić, czy nie warto przesunąć ich na styczeń – mówi doradca podatkowy Paweł Szymański. – Lepiej bowiem zaliczyć od razu cały wydatek, np. na samochód, do kosztów, niż przez kilka lat amortyzować.

Jest też inna możliwość: kupić w grudniu, ale wprowadzić do firmy dopiero w styczniu. Wtedy też możemy majątek rozliczyć bezpośrednio w kosztach, bez konieczności amortyzacji.

Przykład:

Przedsiębiorca kupił w grudniu samochód osobowy za 8 tys. zł. Chce go wykorzystywać przez kilka lat na potrzeby działalności gospodarczej. Jeśli wprowadzi auto do firmy, jeszcze w grudniu musi wpisać je do ewidencji środków trwałych i amortyzować. Jeśli zaczeka do stycznia, samochód nie musi być kwalifikowany do środków trwałych. Wydatek można zaliczyć bezpośrednio do kosztów.

– Efekt końcowy mamy ten sam, bo w obu wariantach odliczymy od przychodu 8 tys. zł. Za bezpośrednim rozliczeniem w kosztach przemawia jednak kilka argumentów – mówi Paweł Szymański. – Po pierwsze, to mniej formalności, nie musimy bowiem naliczać odpisów amortyzacyjnych. Po drugie, szybciej zmniejszamy podatek, co ma wpływ na płynność finansową (chociaż część środków trwałych można też zamortyzować jednorazowo). Po trzecie, nie zaliczając firmowej rzeczy do środków trwałych, łatwiej uniknąć podatku przy jej sprzedaży (dotyczy to przedsiębiorców płacących PIT).

Możliwość rozliczania bezpośrednio w kosztach zakupów do 10 tys. zł daje nowelizacja z 27 października 2017 r. (DzU z 2017 r., poz. 2175). Wchodzi w życie 1 stycznia 2018 r. Już od 12 sierpnia 2017 r. obowiązują natomiast przepisy pozwalające jednorazowo zamortyzować majątek do 100 tys. zł rocznie. Inwestycje muszą przekraczać 10 tys. zł i dotyczyć fabrycznie nowych środków trwałych. Oprócz nieruchomości i środków transportu.

To rozwiązanie można zastosować też do rozliczenia środków trwałych nabytych wcześniej (od 1 stycznia 2017 r.).

Przypomnijmy, że w ustawie o PIT i o CIT są także – już od dziesięciu lat – inne przepisy o jednorazowej amortyzacji. Jej limit to 50 tys. euro (w 2017 r. jest to 215 tys. zł). Jak pisaliśmy w „Rzeczpospolitej" z 16 listopada, można skorzystać z ulgi zarówno na podstawie nowych, jak i starych regulacji. W ten sposób wolno rozliczyć w podatkowych kosztach w sumie 315 tys. zł. Oczywiście nie można zastosować obu metod do jednego środka trwałego, nie ma jednak przeszkód w wykorzystaniu dwóch limitów jednorazowej amortyzacji w razie zakupu kilku rzeczy.

Wybór przepisów, na podstawie których jednorazowo amortyzujemy nabyty środek trwały, należy do przedsiębiorcy. Łatwiej mu to będzie zrobić zgodnie z nowymi regulacjami. ©?

Korzystna dla firm zmiana zasad rozliczania zakupów. Teraz można od razu zaliczyć do podatkowych kosztów – bez konieczności wpisywania do ewidencji środków trwałych i naliczania odpisów amortyzacyjnych – majątek do 3,5 tys. zł. W przyszłym roku limit wzrośnie do 10 tys. zł.

– Przedsiębiorcy, którzy planują zakupy firmowego majątku, powinni się więc zastanowić, czy nie warto przesunąć ich na styczeń – mówi doradca podatkowy Paweł Szymański. – Lepiej bowiem zaliczyć od razu cały wydatek, np. na samochód, do kosztów, niż przez kilka lat amortyzować.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP