Reklama
Rozwiń

Jerzy Antkowiak: Moim idolem był Yves Saint Laurent

Moda stała się dziś dodatkiem do modelek – celebrytek. Nieważne, co one noszą, liczy się to, że one to noszą. A korporacje kupują znane marki nie z miłości do mody, tylko dla zysków – mówi Małgorzacie Piwowar znakomity projektant, Jerzy Antkowiak.

Publikacja: 01.02.2019 00:01

Fragment wystawy „Jerzy Antkowiak i Moda Polska” w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi

Fragment wystawy „Jerzy Antkowiak i Moda Polska” w Centralnym Muzeum Włókiennictwa w Łodzi

Foto: łukasz Szelag

Plus Minus: W łódzkim Muzeum Włókiennictwa trwa wystawa prezentująca historię Mody Polskiej. Co było największym osiągnięciem tej firmy ubierającej Polki w czasach PRL?

To, że nie dała się ani uwieść, ani sprowadzić na manowce żadnym politykierom. Dla urzędników ministerialnych była kwiatkiem do brudnego kożucha. Oczywiste, że w tamtych okolicznościach miała w sobie za mało proletariackości w stosunku do istniejącej rzeczywistości. Zachowaliśmy dużą niezależność, mimo że jeździliśmy do ZSRR i szyliśmy sukienki, które nazywały się Kremlowskie Kuranty. Ale pierwsza szefowa Mody Polskiej Jadwiga Grabowska nie była zwykłą osobą z rozdzielnika, tylko kobietą z klasą, do tego arcydzielną i odporną na wszelkie zakusy. Potem okazało się, że i ja jestem mocno pyskaty. Nie zależało mi specjalnie na komplementach i apanażach władzy.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Tylko 99 zł za rok czytania.

Tylko teraz! RP.PL i NEXTO.PL razem w pakiecie!
Co zyskasz kupując subskrypcję? - możliwość zakupu tysięcy ebooków i audiobooków w super cenach (-40% i więcej!)
- dostęp do treści RP.PL oraz magazynu PLUS MINUS.
Plus Minus
Chaos we Francji rozleje się na Europę
Plus Minus
Podcast „Posłuchaj Plus Minus”: Przereklamowany internet
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Joanna Opiat-Bojarska: Od razu wiedziałam, kto jest zabójcą
Plus Minus
„28 lat później”: Memento mori nakręcone telefonem
Plus Minus
„Sama w Tokio”: Znaleźć samą siebie