Podobał mi się „Wiedźmin”

Powieściopisarz Andrzej Ziemiański poleca w "Plusie Minusie".

Publikacja: 03.01.2020 17:00

Podobał mi się „Wiedźmin”

Foto: PAP

Przeczytałem świetną książkę, wręcz wstrząsającą – „Wakacje w Trzeciej Rzeszy. Narodziny faszyzmu oczami zwykłych ludzi" Julii Boyd. Jest to opowieść o Anglikach spędzających wakacje w Trzeciej Rzeszy. Człowiek dowiaduje się wielu ciekawych rzeczy, m.in. tego, że niektórzy Anglicy popierali Hitlera, a nawet go podziwiali. Poznałem też wiele interesujących faktów, np. taki, że obóz koncentracyjny w Dachau był miejscem wycieczek turystycznych. Można było go zwiedzać. Co więcej, komendant i więźniowie mogli być towarzyszami podczas obiadu.

Na co dzień czytam głównie biografie, literaturę faktu i książki naukowe, wszystko, co pozwala mi czerpać ciekawe pomysły do własnego pisarstwa. Ostatnio np. „Zapomnianego żołnierza" Guya Sajera. Autobiografia, w której autor opisuje swe losy, gdy jako nastoletni chłopak na ochotnika wstąpił do Wehrmachtu i trafił na front wschodni. Sajer ma ogromny talent literacki, czytając tę książkę, ma się poczucie, jakby razem z nim uczestniczyło się w tych strasznych wydarzeniach. Opisy walk są bardzo naturalistyczne, razem z autorem jesteśmy głodni, przerażeni i triumfujący. Pod koniec lektury, kiedy czytamy, jak bohater wraca po wojnie i następnie zostaje zmobilizowany do oddziałów francuskich, widzimy bezsens tej wojny.

Zazwyczaj kiedy niemieccy żołnierze piszą o II wojnie światowej, jest to przesiąknięte hitlerowską propagandą nawet po tylu latach, jednak fakty przez nich opisywane różnią się od tych z podręczników historii i można naprawdę sobie wyobrazić, jak wyglądała rzeczywistość. Po przeczytaniu Sajera umocnił się mój wrodzony pacyfizm. Choć jednocześnie uwielbiam strzelać i przez to ktoś kiedyś nazwał mnie „pacyfistycznie nastawionym militarystą".

Kiedyś żona zdjęła mi słuchawki, bo chciała sprawdzić, czego słucham. Kiedy je założyła, powiedziała do mnie „ty gówniarzu", co mnie rozbawiło. A słucham przede wszystkim muzyki postpunkowej: The Stooges, 45ACIDBABIES i Parquet Courts. Uwielbiam szybkie, energiczne utwory, które podnoszą mi ciśnienie. To rodzaj muzycznej kofeiny. Bardzo lubię słuchać też muzyki symfonicznej, zwłaszcza w samochodzie na parkingu, np. Rimskiego-Korsakowa, i w ogóle lubię kompozycje Rosjan i romantyków.

Obejrzałem netflixowego „Wiedźmina" i strasznie mi się spodobał. To świetnie zrobiony serial, Amerykanie nie zniszczyli prozy Sapkowskiego. Geralt z Rivii, w którego wcielił się Henry Cavill, jest bardzo dobrze odwzorowany, lubi sobie nawet zakląć. Doskonały serial. 

—not. luko

Andrzej Ziemiański (ur. w 1960 r. we Wrocławiu) – pisarz science fiction oraz fantasy, z zawodu architekt. Laureat wielu prestiżowych nagród, m.in. Sfinksa i Nagrody im. Janusza A. Zajdla. Jego najnowsza powieść to „Virion. Szermierz"

Przeczytałem świetną książkę, wręcz wstrząsającą – „Wakacje w Trzeciej Rzeszy. Narodziny faszyzmu oczami zwykłych ludzi" Julii Boyd. Jest to opowieść o Anglikach spędzających wakacje w Trzeciej Rzeszy. Człowiek dowiaduje się wielu ciekawych rzeczy, m.in. tego, że niektórzy Anglicy popierali Hitlera, a nawet go podziwiali. Poznałem też wiele interesujących faktów, np. taki, że obóz koncentracyjny w Dachau był miejscem wycieczek turystycznych. Można było go zwiedzać. Co więcej, komendant i więźniowie mogli być towarzyszami podczas obiadu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Plus Minus
Decyzje Benjamina Netanjahu mogą spowodować upadek Izraela
Plus Minus
Prawdziwa natura bestii
Plus Minus
Śmieszny smutek trzydziestolatków
Plus Minus
O.J. Simpson, stworzony dla Ameryki
Plus Minus
Upadek kraju cedrów